Obecnie swoistą modą jest wzmacnianie swoich sił zbrojnych kołowymi transporterami opancerzonymi. Państwa Układu Warszawskiego wymieniają postsowieckie staruszki, państwa NATO kupują je jako tańsze i lżejsze zamienniki dla czołgów, a te, którym brak pieniędzy, widzą w nich sposób na zdobycie jakichkolwiek wozów pancernych w ogóle.
<>Walka o kontrakty w Europie toczyła się ostatnio między trzema głównymi zawodnikami: związanymi z General Dynamics MOWAG-iem (Piranha) i Steyrem-SSG (Pandur) oraz fińskim Patria Oyj (AMV). Doskonale znamy taką sytuację z polskiego konkursu na KTO.

W Chorwacji do ostatecznej rozgrywki, w której nagrodą jest kontrakt na nawet 126 pojazdów, wart 170 mln euro, przystąpiły AMV i Pandur II. Pojawiły się już doniesienia, iż wybrano już zwycięzcę, choć korespondent DID twierdzi, że jeszcze to nie nastąpiło. Tak czy inaczej, nie wiadomo jeszcze, kto miałby wygrać przetarg.