Niedawno Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza przeprowadziła nocne ćwiczenia w zakresie działania za liniami wroga i przetestowała zdolność bojową pododdziałów walczących na wysokości 4700 metrów. Za nadzór nad przebiegiem górskich manewrów odpowiadało Tybetańskie Dowództwo Wojskowe w Okręgu Wojskowym Chengdu. Chińskie źródła nie ujawniają dokładnej daty, ale sugerują, że ćwiczenia odbyły one niedawno.
Podczas ćwiczeń jednostka zwiadowcza poruszała się w kierunku celu w paśmie górskim Tanggula Shanmai w środkowowschodniej części Wyżyny Tybetańskiej na granicy Tybetańskiego Regionu Autonomicznego i prowincji Qinghai. Państwowa telewizja CCTV poinformowała dwa dni temu, że podczas marszu w pojazdach zgaszono światła i korzystano z noktowizorów, aby uniknąć rozpoznania przez wrogie drony.
Po napotkaniu infrastruktury obronnej wroga zwiadowcy wysłali drony, które zrzuciły bomby lub odpaliły pociski, aby je usunąć. Później chińskie jednostki weszły w kontakt bojowy z przeciwnikiem. Snajperzy zlikwidowali światło reflektorów punktowych, a zespół uderzeniowy poradził sobie z lekkimi pojazdami opancerzonymi, które poraził pociskami przeciwpancernymi.
Po zneutralizowaniu obrony chińscy żołnierze przeprowadzili ostateczny atak na stanowisko dowodzenia nieprzyjaciela. Wykorzystano systemy rozpoznania w podczerwieni, które pozwoliły na zbliżenie się do celów i skuteczny ostrzał.
– Podczas ćwiczebnej bitwy wystrzelono ponad 2 tysiące sztuk amunicji, w tym pociski moździerzowe, granaty i pociski przeciwpancerne – powiedział Ma Qian, dowódca jednego z batalionów zwiadowczych biorących udział w ćwiczeniach.
Były oficer Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, który w przeszłości pełnił służbę w regionach wysokogórskich w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, powiedział w wywiadzie dla Global Times, że infiltracja za liniami wroga i przeprowadzenie ataku na wrogie punkty dowodzenia w nocy może zapewnić wygraną w konflikcie na małą skalę. Podkreślił, że wiktoria może przyjść nawet po jednej bitwie.
Przeprowadzenie takich manewrów i kontrolowany wyciek informacji w czasie wzrostu napięcia w Ladakhu jest jawną demonstracją siły. W ostatnim czasie do wiadomości publicznej podano, że Nowe Delhi i Pekin wysyłają dodatkowe siły do górskich baz w Himalajach. Oba państwa deklarują chęć negocjacji, a jednocześnie wzajemnie się prześcigają w oskarżeniach. Indie oskarżają Chiny o rozpoczęcie wyścigu zbrojeń w Himalajach, a działania Nowego Delhi mają być jedynie następstwem posunięć Pekinu, który wysłał kolejne oddziały w sporne regiony Ladakhu. Chińskie ministerstwo obrony tonuje emocje, określając tę sytuację jako całkowicie kontrolowaną, która jest rozwiązywana kanałami dyplomatycznymi.
Zobacz też: Chiny: Testy stabilności działa czołgu lekkiego typu 15
(globaltimes.cn, defenseworld.net)