Jak podaje dziennik Komunistycznej Partii Chin, Renmin Ribao, w tym roku Chiny zwiększą budżet na wojsko o około dziesięć procent. Jest to o 2,2 punktu procentowego mniej niż w zeszłym roku. W rozmowie z dziennikarzami na konferencji prasowej Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych wiceminister Spraw Zagranicznych Fu Ying oznajmiła, że dokładna kwota zostanie podana do wiadomości publicznej w czwartek wraz z dokładnym sprawozdaniem budżetowym.
– Chiny to duży kraj, który potrzebuje wojska, żeby chronić bezpieczeństwo narodowe i swoich mieszkańców – dodała Fu. Oprócz tego w trakcie konferencji można było usłyszeć standardową wypowiedź o tempie modernizacji sił zbrojnych. – Nadal istnieje luka w ilości zmodernizowanego sprzętu między Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą a jej odpowiednikami w innych krajach, a na modernizację potrzeba więcej czasu i pieniędzy.
– Wsparcie kapitałowe jest potrzebne na modernizację obrony narodowej Chin i ich armii – tłumaczyła Fu. – Pozostając w tyle, jesteśmy podatni na ataki. To jest lekcja, której nauczyliśmy się z historii, ale pamiętać trzeba, że chińska polityka obronna ma charakter defensywny.
Komentarz
Oczywiście jest to wielokrotnie powtarzany slogan przez Pekin pod adresem wszystkich graczy w regionie i nie tylko, a przede wszystkim: Stanów Zjednoczonych, Japonii, Korei Południowej, Indii i Wietnamu. Ciekawe, że nowo budowane lotniskowce dla marynarki wojennej nie służą defensywie. A na koniec warto zauważyć, że wzrost wydatków na obronę o dziesięć procent jest najniższy od pięciu lat. Jest to zapewne spowodowane ogólnoświatowym kryzysem na rynkach.
(Renmin Ribao; fot. Sebastian Zwez na licencji Creative Commons Attribution 3.0 Germany)