Maszyny Harbin Y-12 mają zacząć patrolować także wody obejmujące 200 milową wyłączną strefę ekonomiczną, a to oznacza, że będą pojawiać się nad obszarami Morza Wschodniochińskiego, do których podobne pretensje zgłasza Japonia. Jeszcze bardziej irytującym dla Tokio jest perspektywa lotów na spornymi wyspami Senkaku/ Diaoyu, administrowanymi przez Japonię.
Spór o rozgraniczenie wyłącznej strefy ekonomicznej na Morzu Wschodniochińskim przestaje sprawiać wrażenie błahego kiedy zdamy sobie sprawę ze znajdujących się tam złóż gazu ziemnego. Pomimo wzajemnych deklaracji dobrej woli daleko jeszcze do rozwiązania satysfakcjonującego obie strony..
(www.english.kyodonews.jp)