W rosyjskich mediach upubliczniono film ukazujący żołnierzy Syryjskiej Armii Arabskiej w trakcie działań na linii frontu w północnej Syrii. Oprócz rosyjskich systemów przeciwlotniczych na filmie można dostrzec również produkowane w Chinach radary JYL-1.
Używane przez Syrię rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej Pancyr-S1 (na zdjęciu) miały zostać zintegrowane z chińskimi radarami. Według ekspertów pozwala to na znaczne zwiększenie obszaru działań systemów przeciwlotniczych wykorzystywanych przez Syryjską Armię Arabską. Z radarami JYL-1 może zostać zintegrowany także rosyjski system S-300, który w 2018 roku dostarczono do Syrii. Dzięki temu siły rządowe mogą kontrolować przestrzeń powietrzną niemal całego kraju.
JYL-1 to chiński trójwspółrzędny radar dalekiego zasięgu opracowany przez China Electronics Technology Group Corporation (CETC). Zasięg radaru wynosi 320 kilometrów. System składa się z trzech elementów: anteny radarowej, stanowiska dowodzenia i jednostki pomocniczej. Radary tego typu zakupiła w 2005 roku Wenezuela. Rząd w Caracas miał nabyć dziesięć zestawów za kwotę około 150 milionów dolarów.
Chiny mimo pojawiających się w mediach pogłosek nie zaangażowały się bezpośrednio w konflikt syryjski. W 2016 roku podpisały jednak z rządem w Damaszku umowę o współpracy wojskowej. Ani Damaszek, ani strona chińska nie skomentowały na razie doniesień medialnych w sprawie ewentualnych dostaw sprzętu wojskowego do Syrii.
Zobacz też: Możliwa sprzedaż brytyjskich radarów do Chin
(almasdarnews.com, avia.pro)