Chińskie i indyjskie media poinformowały, że żołnierze Chińskiej Republiki Ludowej powrócili do taktyki prowadzenia wojny znanej od 2200 lat. We wschodnim Ladakhu na Linii Faktycznej Kontroli puszczają z głośników piosenki w języku pendżabskim. Odnosząc się do incydentu z pendżabskimi piosenkami, chińska rządowa tuba propagandowa Global Times zauważa, że celem Pekinu jest postawienie nieprzyjaciela w sytuacji, w której słyszy muzykę z czterech stron, a to znaczy, że jest okrążony.
Do incydentu doszło kilka dni temu. Do słuchania muzyki zmuszeni byli indyjscy żołnierze pełniący wartę w całodobowym punkcie obserwacyjnym nad jeziorem Banggong Co na obszarze wzniesienia Finger 4 (indyjskie wojsko wyróżnia osiem wzniesień w tym regionie, noszących numery od 1 do 8). Ma to u indyjskich żołnierzy wytworzyć poczucie odizolowania i oblężenia. Podobną taktykę stosowano tuż przed wojną z 1962 roku. Wówczas chińscy żołnierze „bombardowali” nieprzyjaciela piosenkami z Hollywood. Stanowić to miało element zastraszania, a także demonstrację znajomości języka wroga.
W obecnej sytuacji wydaje się jednak dziwne, że dowództwo sił zbrojnych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej zakłada, iż impas można przełamać, grając kilka pendżabskich piosenek. A jeśli tak zakłada, zapewne doczeka się odwrotnych skutków. Indyjskie media zapewniają, że żołnierze są raczej bardzo rozbawieni, a nie zastraszeni.
Taktyka jest jednak ciekawa, ponieważ chińska sztuka wojny muzycznej jest nawiązaniem do metody stosowanej przez chińskich generałów króla Han sprzed niemal 2200 lat i bitwy pod Gaixią w 202 roku przed naszą erą. „Słuchanie pieśni Chu z czterech stron” to chiński idiom wywodzący się z podań ze starożytnej historii Chin.
Zgodnie z nimi król Chu, Xiang Yu, został otoczony przez siły Han. Atakowani jednak bronili się wytrwale i aby osłabić ich morale i podkopać upór Xiang Yu, który był zaciekłym wojownikiem, żołnierze Han ze wszystkich stron zaczęli śpiewać pieśni Chu. Żołnierze Chu uznali wówczas, że armie Han zajęły ich ojczyznę i sprowadziły Chu na pole bitwy. Niepokój o krewnych, tęsknota za domem i utrata woli walki sprawiły, że wielu zdezerterowało, a według przekazów nawet Xiang Yu płakał, a w końcu popełnił samobójstwo. Wojska Liu Banga wygrały to starcie, a ich przywódca został cesarzem Chin, znanym w historii jako Han Gaozu.
Zobacz też: Amazonki z Dahomeju
(deccanchronicle.com, globaltimes.cn)