Na zakończonych 23 września targach Africa Aerospace and Defence (AAD) 2018 w Tshwane w Republice Południowej Afryki chińska firma CSOC przedstawiła projekt bezzałogowej łodzi. Chińscy konstruktorzy zdecydowali się stworzyć niedużą, za to silnie uzbrojoną jednostkę.

Jari – opracowany przez należący do korporacji stoczniowej CSIC 716. Instytut Badawczy – ma zaledwie 15 metrów długości i 20 ton wyporności. Osiąga natomiast prędkość aż 42 węzłów i ma zasięg 500 mil morskich.

Imponujące wrażenie robi natomiast uzbrojenie motorówki. W jego skład wchodzi zdalnie sterowane stanowisko z działkiem kalibru 30 milimetrów, a na życzenie klienta można je dozbroić w kierowane i niekierowane pociski rakietowe. Za stanowiskiem znajdują się dwie poczwórne pionowe wyrzutnie dla pocisków przeciwlotniczych. Zestaw uzbrojenia uzupełniają dwie pojedyncze wyrzutnie dla lekkich torped umieszczone po bokach nadbudówki.

Bogate jest również wyposażenie elektroniczne. Oprócz radaru nawigacyjnego Jari ma otrzymać radar z aktywnym fazowaniem wiązki o czterech płaskich antenach wmontowanych w ściany nadbudówki, głowicę optoelektroniczną, sonar i łącze satelitarne.

Chińscy inżynierowie zdecydowali się na niewielką jednostkę, dużo mniejszą niż amerykański Sea Hunter czy projekt tworzony przez Rolls-Royce’a. Jari pod względem rozmiarów jest zbliżony do izraelskiego Seagulla (na zdjęciu).

Zastanawiający jest brak informacji o autonomiczności łodzi, czyli wyposażeniu jej w elementy sztucznej inteligencji. Prace nad systemami autonomicznymi mają w Chinach wysoki priorytet. Jari ma natomiast być zdalnie sterowany z lądu lub okrętu matki. Tymczasem wspomniane wyżej konstrukcje mają mieć zdolność samodzielnego wykonywania prostych zadań bojowych.

Jari powstał z myślą o chińskiej marynarce wojennej i klientach eksportowych.

Zobacz też: US Navy projektuje okręt bazę dronów

(janes.com, navyrecognition.com)

materiały prasowe Elbit Systems