Ochrona pilotów przed oślepieniem laserami staje się coraz istotniejszym wyzwaniem dla sił zbrojnych i operatorów lotniczych. W ostatnich latach liczba lotników poszkodowanych przez „żartownisiów” bawiących się wskaźnikami laserowymi niestety cały czas rośnie. Wymagania stawiane przez wojskowych były jednakże tak wysokie, że przez długi czas opracowanie okularów ochronnych napotykało liczne problemy. Przeciwności udało się pokonać niemieckiej firmie ESG Elektroniksystem- und Logistik, która zdobyła zamówienie Bundeswehry.

Firma poinformowała o kontrakcie na swojej stronie internetowej. Skali i wartości zamówienie jednak nie ujawniono. ESG Elektroniksystem- und Logistik poinformowało o udanym zakończeniu końcowej fazy testów i spodziewanym rozpoczęciu dostaw okularów ochronnych visAIRion pod koniec drugiego kwartału przyszłego roku. Nowy sprzęt w pierwszej kolejności otrzymają załogi śmigłowców bojowych Tiger. Bundeswehra analizuje możliwość wyposażenia w visAIRion załóg innych statków powietrznych. Rezultaty eksploatacji okularów na pokładzie Tigerów będą miały zapewne duży wpływ na dalsze decyzje.

Dlaczego wybór padł na Tigery? W komunikatach medialnych i kronikach kryminalnych najczęściej mówi się o oślepianiu pilotów samolotów, jednak jak wykazały analizy lasery stanowią znacznie większe zagrożenie dla śmigłowców. Maszyny poruszające się na niewielkiej wysokości i ze względnie małą prędkością są znacznie łatwiejszym celem niż odrzutowce. Ponadto w przypadku utraty przez przez oślepionego pilota kontroli nad maszyną załoga śmigłowca ma mniej czasu na reakcję, co stwarza zagrożenie dla maszyny i jej otoczenia.



Okulary ochronne visAIRion.
(ESG Elektroniksystem- und Logistik)

Dostępne dotychczas okulary i gogle ochronne nie spełniały wyśrubowanych wymagań. Zapewniały ochronę jedynie przed wiązką lasera o jednej lub dwóch długościach fali oraz silnie zniekształcały obraz, utrudniając loty przy złej pogodzie i nocą. Nie zapewniały także należytego komfortu w przypadku długotrwałego noszenia razem z ochronnikami słuchu. Wszystko to poważnie utrudniało, lub wręcz uniemożliwiało, praktyczne wykorzystanie okularów ochronnych. Wojsko żądało tymczasem szerokopasmowej ochrony w kilku zakresach długości fal przy jednoczesnej możliwości sprawnej obserwacji tego, co dzieje się poza kabiną w warunkach ograniczonej widzialności i w nocy. Kolejnym wymogiem była kompatybilność z nahełmowymi goglami noktowizyjnymi.

ESG Elektroniksystem- und Logistik najwyraźniej udało się rozwiązać te problemy, a przynajmniej większość z nich. W pracach nad okularami firma współpracowała z Centrum Medycyny Lotniczej i Kosmicznej Luftwaffe (Zentrum für Luft- und Raumfahrtmedizin der Luftwaffe, ZentrLuRMedLw), Ośrodkiem Technicznym i Zdatności do Lotu dla Statków Powietrznych Bundeswehry (Wehrtechnischen Dienststelle für Luftfahrzeuge und Luftfahrtgerät, WTD 61), a także Dowództwem Śmigłowców Wojsk Lądowych (Kommando Hubschrauber) i Centrum Testowym Śmigłowców Bojowych Tiger (Einsatzprüfung Kampfhubschrauber Tiger).

Eurocopter Tiger niemieckich wojsk lądowych.
(Jim.van.de.Burgt)

Ciekawym rozwiązaniem zastosowanym w visAIRion jest możliwość dopasowania okularów do indywidualnych wymagań użytkownika. ESG chwali się, że okulary są dostępne w aż 96 wariantach różniących się rozmiarem, długością zauszników, kształtem, a nawet materiałami, z których są wykonane. Firma gwarantuje również możliwość dostosowania do potrzeb osób noszących okulary korekcyjne.



Oprócz Niemiec prace nad okularami i wizjerami chroniącymi oczy pilotów przed oślepieniem przez laser prowadzone są również w Stanach Zjednoczonych. US Air Force zainicjowało wart blisko 200 milionów dolarów projekt w 2018 roku, a zakończenie planowane jest na rok 2024, kiedy Gentex i Teledyne Scientific & Imaging mają przedstawić swoje rozwiązania.

Pentagon rozpoczął prace po tym, jak pilot i drugi pilot C-130 odnieśli lekkie obrażenia w wyniku oślepienia laserem „typu wojskowego” w Dżibuti. O sprawstwo zdarzenia oskarżono personel tamtejszej chińskiej bazy wojskowej. Pekin odrzucił oskarżenia, jednak wypadki z oślepianiem pilotów laserami najwyraźniej stały się regularne. W roku 2019 kontradmirał Heidi Berg, kierująca wywiadem Dowództwa Afrykańskiego (USAFRICOM), zarzuciła Chinom prowadzenie „nieodpowiedzialnych działań” na terenie Dżibuti i „zablokowanie międzynarodowej przestrzeni powietrznej” w pobliżu bazy.

Pekin ze swojej strony oskarża amerykańskie lotnictwo o loty na małej wysokości nad terenem chińskiej bazy i próby zbierania informacji wywiadowczych „poważnie zagrażających bezpieczeństwu bazy i jej personelu”. Zważywszy na bliskie położenie obu baz niskie loty samolotów i śmigłowców w pobliżu obiektów drugiej strony są nieuniknione. Oślepianie amerykańskich pilotów mogło więc być próbą udaremnienia domniemanych misji szpiegowskich. Rodzi to jednak pytanie, dlaczego oślepiano pilotów, a nie urządzenia obserwacyjne. Z drugiej strony nie można wykluczać, że po wprowadzeniu się do Dżibuti Chińczycy zwyczajnie prowokowali Amerykanów.



Możliwość wykorzystania laserów do oślepiania i dezorientowania lotników strony przeciwnej zaczęła być rozważana, jak tylko urządzenia tego typu stały się szerzej dostępne. Według ujawnionych kilka lat temu dokumentów podczas wojny o Falklandy na paru brytyjskich okrętach rozmieszczono lasery, które miały służyć do oślepiania lecących na małej wysokości argentyńskich pilotów. Uzbrojenia tego jednak nie wykorzystano. Z czasem opracowano także przenośne systemy, aczkolwiek z czasem uznano oślepianie lotników za niehumanitarne i urządzenia takie przeznaczono do zakłócania pracy sprzętu optronicznego.

Co interesujące, Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza posiada obecnie co najmniej cztery typy ręcznych laserów przeznaczonych do oślepiania pilotów i systemów obserwacyjnych. Urządzenia oznaczone BBQ-905, PY131A, PY132A i WJG-2002 przypominają karabinki automatyczne lub ręczne granatniki. Ułatwia to przenoszenie broni, a zarazem utrudnia jej identyfikację.

Zobacz też: Gruzja wznawia produkcję Su-25 w zakładach TAM

ESG Elektroniksystem- und Logistik