Minister obrony Bułgarii Krasimir Karaczanow poinformował, że rząd negocjuje nabycie dwóch używanych okrętów podwodnych. Minister zastanawiał się, czy projekt będzie można wdrożyć w latach 2024–2027. Brak okrętu podwodnego utrudnia szkolenie marynarzy. Dodatkowo utracone zostały możliwości rozpoznawcze floty.
Obecnie bułgarska marynarka wojenna nie posiada jednostki podwodnej. Ostatni okręt radzieckiego projektu 633 (NATO: Romeo) o nazwie Sława został wycofany w 2011 roku z uwagi na zaawansowany wiek. Już wtedy okręt pozostawał poza służbą już od sześciu lat, a od dziesięciu lat nie mógł się zanurzać z powodu złego stanu technicznego.
Potencjalnym kontrahentem w zakupie może być Norwegia, o czym wspominał premier Bojko Borysow. Norweska marynarka wojenna posiada obecnie sześć okrętów podwodnych typu Ula, które będą zastąpione jednostkami typu 212CD. Według lokalnych źródeł również Argentyna rozważa zakup przynajmniej dwóch norweskich okrętów podwodnych typu Ula.
Bułgarska flota podwodna została utworzona w 1916 roku, jednak po porażce państw centralnych państwu temu zakazano posiadania okrętów podwodnych. Jednostki tej klasy pojawiły się we flocie ponownie dopiero w 1954 roku, gdy trzy okręty zostały przekazane przez Związek Radziecki, a następne dwa w 1958 roku. Jednym z tych dwóch ostatnich była właśnie Sława. Jednostki te wycofywano stopniowo od 1989 roku z powodu braku pieniędzy na ich utrzymanie.
Zobacz też: Sea Lion nadal nie lata
(bulgarianmilitary.com)