Bułgarska komisja powołana do oceny ofert w przetargu na myśliwce dla tamtejszych sił powietrznych zakończyła pracę i jako najlepszy wybór wskazała myśliwiec F-16V. Tym samym spełniły się marzenia premiera Bojka Borisowa, który był zwolennikiem tej maszyny, a także szefów Lockheeda, ciągle widzący w tym samolocie znaczny potencjał eksportowy. Niedawno F-16V został wybrany również przez Słowację.
Na ostatnim etapie przetargu porównywano amerykańską ofertę na F-16V ze szwedzką ofertą na Gripeny C i włoską ofertą na używane Eurofightery Tranche 1. Wybór myśliwca jest opóźniony o dwa lata w stosunku do założeń modernizacji sił powietrznych. W 2017 roku komisja wybrała już Gripena, ale po wyborach parlamentarnych i utworzeniu nowego rządu Borisowa całą procedurę rozpoczęto od nowa. Jednym z powodów były pojawiające się wtedy plotki o korupcyjnej działalności Saaba w Czechach i na Węgrzech, które również wybrały Gripeny.
Jeszcze niedawno Lockheed Martin ostrzegał, że nie będzie w stanie dostarczyć pierwszej transzy samolotów w ciągu dwóch lat, co było jednym z wymogów, ale po ogłoszeniu wyników reprezentujący koncern James Robinson powiedział, że uczynią wszystko, aby dotrzymać tego terminu i obniżyć cenę samolotów. Jest to reakcja na szwedzką propozycję z ostatniej chwili, która zaoferowała Bułgarii dziesięć Gripenów w cenie ośmiu.
Mimo to według nieoficjalnych informacji amerykańska oferta przekracza zakładany przez Bułgarię budżet. Cena jednak może ulec zmniejszeniu w bezpośrednich negocjacjach międzyrządowych i jest na to spora szansa. Z drugiej strony minister obrony Krasimir Karakaczanow w wywiadzie telewizyjnym nie wykluczył zwiększenia sumy pieniędzy przeznaczonej na zakup myśliwców.
Kolejnym krokiem w kierunku zakupu myśliwców będą teraz konsultacje między ministrami obrony i finansów w sprawie finansowania programu. Następnie raport zostanie przedstawiony na forum rządu, który równocześnie będzie negocjował z rządem amerykańskim. Wreszcie umowa zostanie przedstawiona do akceptacji parlamentowi, który podejmie decyzję o ratyfikacji.
Przedstawiciel komisji wyjaśnił, że Gripen przegrał, ponieważ szwedzka oferta obejmowała samoloty plus pakiet uzbrojenia wyłącznie do misji powietrze–powietrze. Zakup uzbrojenia i innego wyposażenia do misji uderzeniowych lub rozpoznawczych musiałby być zawarty osobnym kontraktem ze strona trzecią, najprawdopodobniej Stanami Zjednoczonymi, a to komplikowało procedurę i podnosiło koszty.
Zobacz też: Dziewiczy lot myśliwca F-16V
(bulgarianmilitary.com)