Amerykański koncern lotniczy Boeing otworzył swoje biuro w Monachium. Najprawdopodobniej lotniczy gigant szykuje się do rywalizacji o kontrakt na nowe śmigłowce transportowe dla Bundeswehry.
Boeing do tej pory nie wykazywał większego zainteresowania Niemcami. Dopiero pod koniec ubiegłego roku koncern miał, według niepotwierdzonych doniesień, wstąpić do niemieckiego stowarzyszenia producentów kompozytów węglowych. Wraz z biurem przedstawicielskim uruchomiono nieduże biuro badawcze, zatrudniające dziesięciu inżynierów. Wybór Monachium nie jest przypadkowy. Bawaria od lat jest ważnym ośrodkiem niemieckiego przemysłu lotniczego, znajdują się tam również siedziby koncernów lotniczych z niemieckim oddziałem Airbus Group na czele.
Amerykański koncern ma nadzieję na zwycięstwo w zbliżającym się konkursie na nowy ciężki śmigłowiec transportowy dla Bundeswehry. W grę wchodzi zakup od czterdziestu do siedemdziesięciu maszyn, które zastąpią używane obecnie sześćdziesiąt dwa CH-53G. Boeing będzie oferował CH-47F Chinooka, a jego rywalem na pewno będzie Sikorsky z CH-53K King Stallionem.
Przy tej okazji przypomniano niemieckie korzenie Boeinga. Ojciec założyciela koncernu Williama Boeinga, Wilhelm Böing, przybył do Stanów Zjednoczonych z Niemiec w roku 1868.
(welt.de, fot. US Army, Staff Sgt. Nathan Hoskins)