Coraz brutalniejsza staje się rywalizacja pomiędzy Israel Aerospace Industries i Boeingiem o kontrakt na samoloty tankowania powietrznego dla Chel ha-Awir. Wedle izraelskiego portalu biznesowego Globes amerykański koncern, używając przepisów prawnych o ochronie własności intelektualnej, zamierza znacząco uprzykrzyć IAI konkurowanie z nim o rządowe zamówienia.

Boeing oferuje izraelskim siłom powietrznym fabrycznie nowe KC-46A Pegasusy, których cena jednostkowa szacowana jest na 250–300 milionów dolarów. Tymczasem Israel Aerospace Industries chcą zaproponować przebudowę zakupionych na wolnym rynku Boeingów 767, których cena za sztukę – przy z grubsza tych samych co KC-46 możliwościach – wynosiłaby 150 milionów dolarów.

Źródło podaje, że przy każdej konwersji cywilnego 767 na wojskowy transportowiec lub latającą cysternę Boeing będzie musiał wyrazić specjalną zgodę i zażąda od 500 tysięcy do 1 miliona dolarów z tytułu posiadanych praw do projektu bazowej konstrukcji. Sugeruje też, że w przypadku IAI może to się zakończyć zwolnieniem 500 pracowników i osłabieniem pozycji spółki na tle Airbusa i Boeinga.

Zobacz też: Airbus szantażuje Australię

(globes.co.il; na fot. zbudowany przez Boeinga włoski KC-767A tankuje B-52H US Air Force)

US Air Force / Jet Fabara