Białoruski minister obrony, generał broni Andrej Raukou, udzielając wywiadu państwowej agencji informacyjnej Biełta, poinformował 12 listopada o planach Mińska w sprawie pozyskania bliżej niesprecyzowanej liczby przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M120 Ataka. Rosjanie mają je sprzedać w latach 2020–2021. Oznacza to, że Mińsk nie rezygnuje z pozyskiwania rosyjskiego uzbrojenia.

Pociski są wystrzeliwane z wyrzutni 9K114 Szturm, które można zamontować na pojazdach opancerzonych i śmigłowcach Mi-24 lub Mi-28N (na zdjęciu). W rosyjskich wojskach lądowych stosowane są jako uzbrojenie między innymi Tierminatorów-2 i ciężkich bojowych wozów piechoty T-15. Przeznaczone są do atakowania celów mocno opancerzonych, w tym pojazdów opancerzonych, i wzmocnionych pozycji obronnych w odległości do sześciu kilometrów.

Nie wiadomo, czy pociski będą przeznaczone dla krajowej floty śmigłowców uderzeniowych Mi-24W czy też dla różnych typów pojazdów opancerzonych, w tym niszczyciela czołgów 9P149 Szturm-S, który powstał na podwoziu transportera opancerzonego MT-LB. Być może zakupiona liczba wystarczy na wyposażenie zarówno lotnictwa wojskowego, jak i wojsk lądowych.

Zobacz też: MSPO: Modernizacja Mi-24 w oczekiwaniu na Kruka

(janes.com)

Vitaly V. Kuzmin, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International