W niedzielę 3 września w niewyjaśnionych okolicznościach pilot wypadł z kabiny śmigłowca A109 i poniósł śmierć na miejscu po upadku na ziemię. Do zdarzenia doszło w czasie pokazów lotniczych w Liège w Belgii. Ciało pilota odnaleziono po dwudziestu czterech godzinach poszukiwań w rejonie Tihange.

Na wysokości 1300 metrów z pokładu śmigłowca w ramach pokazów lotniczych wyskoczyło trzech skoczków spadochronowych. Drugi pilot śmigłowca obserwował, czy wszyscy ominęli pobliskie linie wysokiego napięcia i wylądowali bezpiecznie. Gdy powtórnie odwrócił głowę, dowódcy śmigłowca nie było już w kabinie, a drzwi były otwarte. Drugi pilot odzyskał kontrolę nad opadającym śmigłowcem i ogłosił alarm.

W poszukiwaniach brali udział między innymi płetwonurkowie, gdyż podejrzewano, że pilot mógł wpaść do płynącej opodal Mozy. Rozpoczęło się śledztwo mające wyjaśnić, jak i dlaczego doszło do tej śmierci.

(telegraph.co.uk, mirror.co.uk)

Łukasz Golowanow, Konflikty.pl