Przez ostatnie trzy dekady amunicja precyzyjna, często określana bardziej medialnym terminem „inteligentna”, stawała się coraz powszechniejsza i przenikała do kolejnych systemów uzbrojenia. Zaczęło się od bomb lotniczych, by przez coraz mniejsze kalibry amunicji artyleryjskiej dojść do oferowanej przez Leonardo amunicji DART kalibru 76 milimetrów. Następnym logicznym krokiem jest opracowanie precyzyjnej amunicji do ręcznej broni palnej. W Europie tego wyzwania chce się podjąć Belgia i szuka partnerów do projektu.
Belgijski rząd przyjął 16 września Strategię Obrony, Przemysłu i Badań (Defense, Industry and Research Strategy, DIRS). W jej ramach w latach 2022–2030 Bruksela chce przeznaczyć 1,8 miliarda euro na „zapewnienie zdolności produkcji wybranych produktów o znaczeniu strategicznym”. Jest to oczywiście pokłosie rosyjskiego najazdu na Ukrainę.
– Wojna w Ukrainie pokazała jasno, że musimy stać się bardziej niezależni w dziedzinie między innymi obronności i bezpieczeństwa, a rząd ma tutaj rolę do odegrania – mówiła minister obrony Belgii Ludivine Dedonder podczas publicznej prezentacji DIRS 4 października.
Jednym z projektów, które mają być rozwijane w ramach strategii, będzie „inteligentna amunicja małego kalibru”. Jak można się domyślić, ważną rolę w przedsięwzięciu będzie odgrywać jeden potentatów światowego rynku broni strzeleckiej – FN Herstal. Firma została już przewidziana jako przyszły producent amunicji.
Wśród potencjalnych partnerów Belgowie wymieniają Francuzów. Na przełomie roku 2019 i 2020 Francja zamówiła dla swoich wojsk lądowych 2600 karabinów wyborowych FN SCAR‑H PR 7,62 × 51 NATO. FN SCAR‑H PR to wersja wyborowa karabinka automatycznego FN SCAR. Wariant wybrany przez Francję jest wyposażony w stałą kolbę, dwójnóg, tłumik dźwięku i lufę długości 510 milimetrów. Wersje wyborowe FN SCAR PR i TPR odróżniają się od wersji standardowych chwytem pistoletowym przejętym z M16A2.
Wśród innych potencjalnych partnerów wymieniane są Holandia i Luksemburg. Ideą jest stworzenie grupy państw korzystających z tych samych systemów broni strzeleckiej i takiej samej amunicji. Ma to pozwolić na lepsze zabezpieczenie zapasów, a zapewne także obniżyć koszty produkcji. Sęk w tym, że francuska Armée de terre dopiero co przeszła na karabinki HK416 i trudno oczekiwać, by w najbliższym czasie integracja z Belgami wyszła poza SCAR-y w wersji wyborowej. Z kolei Holendrzy używają karabinków C7NLD, kanadyjskiej wersji rozwojowej M16A3, zaś karabinem wyborowym został HK417, a nieduże siły luksemburskie używają wariantów austriackiego Steyer AUG. Trudno więc oczekiwać głębszej integracji.
Wróćmy jednak do karabinowej amunicji precyzyjnej. Jak zwraca uwagę szef belgijskiej agencji zamówień wojskowych DGRM, generał Frédéric Goetynck, FN produkuje obecnie amunicję strzelecką standardów NATO 5,7 × 28, 5,56 × 45, 7,62 × 51, 9 × 19 i 12,7 × 99. W przypadku żadnej z nich nie ma możliwości korekcji trajektorii lotu. DGMR nie podaje żadnych szczegółów, poza tym, że projekt ruszy, gdy zostanie osiągnięte „porozumienie w sprawie finansowania i liczby amunicji, którą państwa mogą przyjąć”.
Na podstawie już udostępnionych informacji i analogicznych projektów prowadzonych w innych krajach można pokusić się o napisanie, czym belgijska karabinowa amunicja precyzyjna może być. Wymienianie w komunikatach FN SCAR-H PR jasno wskazuje na amunicję dla karabinów wyborowych. Zresztą to właśnie strzelcy wyborowi mogą najbardziej skorzystać na wprowadzeniu takich środków rażenia. Zdolność do zwalczania celów ruchomych wzrosłaby skokowo.
Jeżeli Belgowie myślą o opracowaniu amunicji precyzyjnej kalibru 7,62 milimetra, jest to bardzo ambitny cel. Amerykańska DARPA w projekcie EXACTO (EXtreme ACcuracy Tasked Ordnance) zdecydowała się na amunicję kalibru 12,7 milimetra. Mimo postępującej miniaturyzacji elektroniki nadal łatwiej umieścić ją w pociskach większego kalibru. Belgijskie siły zbrojne używają jednego typu wielkokalibrowego karabinu wyborowego. Jest nim amerykański Barrett M107A1 na amunicję 12,7 × 99. Oczywiście wszelkie spekulacje rozwieją kolejne oficjalne komunikat w jakkolwiek odległej przyszłości się pojawią.
EXACTO
Projekt amunicji precyzyjnej dla wielkokalibrowych karabinów wyborowych EXACTO zainicjowano w roku 2008. Było to następstwo doświadczeń z Afganistanu, gdzie warunki trudne warunki, w tym wiatry o dużych prędkościach i wszechobecny pył, utrudniały strzelcom wyborowym rażenie przemieszczających się celów. Lepsza celność strzałów została uznana za szczególnie przydatną dla snajperów osłaniających pododdziały w trakcie działań.
W celu zapewniania dużego zasięgu i siły rażenia zdecydowano się na amunicję 12,7 × 99. Zapewne nie bez znaczenia była też objętość pocisku umożliwiająca upchnięcie elektroniki i systemu sterowania. Cele stawiane przez DARPA były tutaj niezwykle ambitne, EXACTO miało działać nawet w trybie „odpal i zapomnij”.
Początkowo zakładano, ze precyzyjna amunicja karabinowa będzie dostępna dla żołnierzy już w roku 2015, jednak jak zwykle przy takich projektach wraz z postępami prac pojawiały się nowe problemy. Ostatecznie testy EXACTO rozpoczęły się w pierwszych miesiącach 2014 roku. Kolejne próby z lutego 2015 roku wykazały bardzo dużą skuteczność amunicji. Nawet niedoświadczony strzelec był w stanie trafić ruchomy cel.
DARPA nie ujawniła, jakie rozwiązania zastosowano w projekcie. Jak łatwo się domyślić, EXACTO wykorzystuje optyczny system naprowadzania, jednak na upublicznionych materiałach graficznych nie widać żadnego mechanizmu sterowania. Co jeszcze bardziej zastanawiające, od czasu testów z roku 2015 nie pojawiły się jakiekolwiek oficjalne informacje na temat amunicji.
Prace nad precyzyjną amunicją karabinową miała rozpocząć też Rosja. W połowie roku 2016 Moskwa podała informacje o rozwoju pocisków zdolnych razić cele na dystansie nawet 10 kilometrów. Również na temat tego projektu zapadła głucha cisza. Opracowanie „inteligentnego” pocisku małego kalibru, działającego niezawodnie w warunkach bojowych, nie jest łatwe. W przypadku Rosji można jeszcze dodać, że nie jest to typ broni równie medialny co atomowe torpedy czy pociski manewrujące z napędem jądrowym.
Zobacz też: Koniec służby rozpoznawczych RQ-4 coraz bliżej. Co w zamian?