Holenderskie ministerstwo obrony poinformowało, że w kolejnym etapie postępowania mającego wyłonić nowe okręty podwodne dla holenderskiej marynarki wojennej wezmą udział trzy podmioty: Saab, Naval Group i Thyssenkrupp Marine Systems. Każda z tych firm ma holenderskich partnerów. Tym samym nie zdecydowano się na kontynuowanie już na tym etapie rozmów tylko z jednym partnerem.
Holendrzy chcą otrzymać okręty podwodne zdolne do działania nie tylko na akwenach wokół Europy, ale także daleko od baz macierzystych. W kolejnej fazie przetargu będą oceniane takie elementy jak stosunek jakości do ceny, zarządzanie ryzykiem projektu oraz zabezpieczenie interesów Holandii pod względem autonomii użycia i serwisowania okrętów podwodnych. W czasie przetargu dużą wagę będzie się przykładało do zaangażowania holenderskich małych i średnich przedsiębiorstw, które muszą być włączone do łańcuch dostaw stoczni zagranicznych.
Saab startuje w przetargu wspólnie z holenderską stocznią Damen. Okręt będzie bazował na szwedzkim typie A26 i doświadczeniach wyniesionych przez Saaba z budowy australijskich okrętów podwodnych typu Collins. Naval Group we współpracy z Royal IHC zaoferuje modyfikację Barracudy z napędem konwencjonalnym. Natomiast TKMS oferuje typ 212CD, który znajdzie się w uzbrojeniu Niemiec i Norwegii.
Zobacz też: Wymiana silnika w F-35 zajmuje trzy dni
(janes.com)