Kommiersant poinformował, że rosyjskie ministerstwo obrony nie wyraziło zgody na sprzedaż Azerbejdżanowi mobilnych kompleksów przeciwokrętowych Bał-E, eksportowej wersji systemów Bał. Powodem ma być zagrożenie ze strony takich systemów dla okrętów Flotylli Kaspijskiej na rosyjskich wodach terytorialnych.
Kolejnym argumentem jest zdolność głowic pocisków Ch-35 do niszczenia celów lądowych, co istotnie przełożyłoby się na możliwość zastosowania ich w azerbejdżańsko-armeńskim konflikcie w Górskim Karabachu. Zasięg pocisków Ch-35E (3M-24E) wynosi 120 kilometrów.
Największym problemem pozostaje fakt, że Baku tego uzbrojenia po prostu nie chce. A przynajmniej takie jest oficjalne stanowisko tamtejszego resortu obrony, które wydało specjalny komunikat. Możemy w nim przeczytać, że Azerbejdżan nie zwracał się do Rosji o zakup nadbrzeżnych systemów przeciwokrętowych Bał-E, nie toczyły się negocjacje w sprawie ich pozyskania, a Baku nie miało zamiaru nabyć tego kompleksu.
Informacje te stoją w sprzeczności z wersją podawaną przez Kommiersanta. Według rosyjskich dziennikarzy umowa sprzedaży kompleksów tego typu była już parafowana, Moskwa zdecydowała o anulowaniu dalszych czynności.
Ministerstwo obrony Azerbejdżanu podkreśliło, że bezpieczeństwo kraju w regionie Morza Kaspijskiego mają zagwarantować różne systemy rakietowe pozyskiwane zgodnie z zasadą dywersyfikacji.
Zobacz też: Azerbejdżan chce produkować samoloty
(kabar.kg, defence-blog.com)