Austria wybrała nowe samoloty transportowe dla swoich sił powietrznych. Zamówienie zdobył Embraer, proponujący C-390 Millenium. Brazylijskie maszyny zajmą miejsce trzech eksbrytyjskich C-130K Herculesów, których średni wiek to już ponad pięćdziesiąt pięć lat.
Ministerka obrony Klaudia Tanner zapowiedziała, że dostawy czterech C-390 dla Österreichische Luftstreitkräfte ruszą w roku 2026 lub 2027, po sfinalizowaniu negocjacji z producentem. Wszystkie egzemplarze będą stacjonowały na co dzień w bazie lotniczej Vogler przy cywilnym porcie lotniczym Linz-Hörsching.
– Od 2003 roku trzy Herculesy wykonały wiele zadań i zawsze były spolegliwym środkiem transportu dla naszych żołnierzy, ale teraz czas na Embraera C-390 – powiedziała Tanner. – Samolot Embraera jest jedynym w klasie 20-tonowej spełniającym wszystkie nasze wymogi.
Poszukiwania nowego samolotu transportowego ze zdolnością tankowania innych maszyn w locie rozpoczęły się w 2021 roku. Od początku w grę wchodziły dwie konstrukcje: C-130J i C-390. Wymóg przenoszenia 20 ton ładunku z góry przekreślił takie konstrukcje jak C-27J Spartan czy Airbus C295. Brazylijczycy szybko stali się faworytami, a przedstawiciele austriackiego lotnictwa w kwietniu tego roku wzięli udział w zorganizowanej w Lizbonie konferencji użytkowników Millenium.
Austriackie zamówienie to kolejny europejski sukces Embraera, nader potrzebny ze względu na obcięcie zamówień w Kraju Kawy. Jak pisaliśmy dziesięć miesięcy temu, w październiku ubiegłego roku producent samolotu i brazylijskie ministerstwo obrony podpisały aneks do umowy redukujący zamówienie dla tamtejszych sił powietrznych o trzy maszyny. Jest to już kolejna redukcja zamówienia wynikająca z problemów finansowych Brazylii wywołanych pandemią COVID-19.
Pierwotnie brazylijskie siły powietrzne zamierzały pozyskać dwadzieścia osiem C-390. Na skutek problemów ekonomicznych w listopadzie 2021 roku liczbę tę zmniejszono do dwudziestu dwóch. Obecna redukcja oznacza, że Força Aérea Brasileira otrzyma jedynie dziewiętnaście transportowców. Co więcej, rząd chciał większej redukcji – do piętnastu sztuk – ale w toku negocjacji stanęło na dziewiętnastu.
Pierwszym zagranicznym użytkownikiem C-390 została Portugalia, która złożyła zamówienie na pięć samolotów w 2019 roku (pierwszy dostarczono dostarczono 16 października ubiegłego roku). W listopadzie 2020 roku rząd węgierski i Embraer podpisały kontrakt na dostawę dwóch samolotów (pierwszy egzemplarz dla Madziarów przeszedł w tym miesiącu próby instalacji elektrycznej poprzedzające montaż końcowy).
Wreszcie w czerwcu ubiegłego roku holenderskie wojska lotnicze podjęły decyzję w sprawie pozyskania pięciu C-390 na miejsce dotychczas używanych czterech C-130, ale negocjacje w sprawie szczegółów kontraktu wciąż trwają i dobiegną końca najwcześniej za kilka miesięcy. Holenderskie Millenia mają rozpocząć służbę w 2027 roku.
Koszt jednostkowy austriackich maszyn zamknie się w przedziale 130–150 milionów euro. Tanner zapowiedziała, że Wiedeń będzie dążył do nawiązania współpracy z innymi europejskimi użytkownikami tego samolotu w celu obniżenia kosztów szkolenia i obsługi technicznej. Rozpoczęły się już rozmowy w tej sprawie z Holandią.
Szef działu wojskowego Embraera João Bosco Costa Junior stwierdził, że trwają również zaawansowane rozmowy z innymi potencjalnymi klientami. Przedsiębiorstwo wiąże szczególne nadzieje z Czechami, a także ze Szwecją, która szuka najlepszego sposobu możliwości zastąpienia sześciu C-130H (lokalne oznaczenie Tp84). Poza Europą Brazylijczycy upatrują potencjalnych w Indiach i Korei Południowej.
Embraer nie ukrywa również, iż patrzy łakomym okiem na rynek północnoamerykański. Frederico Lemos, nowy dyrektor handlowy w Embraer Defense & Security, oznajmił w rozmowie z FlightGlobal, że jego produkt jest lepszy od C-130J-30 Super Herculesa oferowanego przez Lockheeda Martina i że spodziewa się, iż amerykańskie siły zbrojne również docenią ten fakt.
Według Lemosa główne zalety Millenium w porównaniu z Super Herculesem to większa ładowność i większa o ponad 200 kilometrów na godzinę prędkość przelotowa. Amerykańska maszyna oferuje wprawdzie większy zasięg, ale z ładunkiem mniejszym o około 4,5 tony. Brazylijczyk zwraca też uwagę na rozbieg i dobieg – w tej drugiej kwestii wygrywa Super Hercules, ale w tej pierwszej góruje C-390, i to pomimo mniejszej o 5 metrów rozpiętości. Według Lemosa w ogólnym rozrachunku produkt Embraera jednoznacznie zwycięża w kwestii stosunku koszt/efekt.
Warto tu zwrócić uwagę, że już pięć lat temu Embraer powołał spółkę joint venture wraz z głównym konkurentem Lockheeda Martina – Boeingiem – w celu wspólnej promocji międzynarodowej C-390 i innych produktów dla wojska. Już w 2012 roku Boeing zgodził się dostarczać wsparcie techniczne dla C-390, po tym jak sam zakończył produkcję większych C-17.
Zobacz też: Czy marynarka Urugwaju doczeka się nowych patrolowców?