Argentyna oskarżyła w tym tygodniu Wielką Brytanię o dokonanie prowokacji na Falklandach. Oburzenie wzbudził udział fregaty HMS Iron Duke (F234) w manewrach, w których wykonała strzelania z użyciem ostrej amunicji. Buenos Aires potępiło te działania i nazwało je „nieuzasadnioną demonstracją siły” (injustificada demostración de fuerza). Nie omieszkało także po raz kolejny podkreślić, że uważa obecność brytyjskich wojsk na Falklandach (czy też Malwinach, jak nazywają je Argentyńczycy) za nielegalną okupację.
Mimo że Argentyna podniosła wrzawę przed kilkoma dniami, do zdarzenia, o którym mowa, doszło w połowie października. HMS Iron Duke wystrzelił wówczas 136 pocisków kalibru 113 milimetrów w cele na poligonie na jednej z wysp. Brytyjski resort obrony podkreśla, że były to rutynowe ćwiczenia, a podejście Londynu do obrony swych terytoriów na południowym Atlantyku nie zmieniło się.
W marcu ubiegłego roku mieszkańcy Falklandów opowiedzieli się w referendum za pozostaniem wysp pod władztwem brytyjskim. Za odrzuceniem panowania Londynu zagłosowały… trzy osoby.
Zobacz też: Wielka Brytania przeciw argentyńskim Gripenom
(defensa.com, telegraph.co.uk; fot. Royal Navy, Open Government License)