Jak wynika z ujawnionych w ostatnim czasie e-maili wymienianych pomiędzy ambasadorem Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Waszyngtonie, Juseffem Al-Otaibą, a amerykańskim dyplomatą Elliottem Abramsem, Arabia Saudyjska rozważała możliwość inwazji na Katar. Ujawnione e-maile pochodzą z maja 2017 roku, a dotyczą sytuacji z roku 2014.
Al-Otaiba pisze, że kilka miesięcy przed śmiercią saudyjski król Abd Allah ibn Abd al-Aziz był bliski podjęcia decyzji o „zrobieniu czegoś z Katarem”. Miało to „rozwiązać wszystkie problemy z tym państwem”. W opinii arabskiego dyplomaty w Arabii Saudyjskiej oceniano, że taka operacja zakończy się łatwym sukcesem i nikt nie będzie umierał za Katar, zwłaszcza jeśli obieca się podwyżki pracującym tam Hindusom i policjantom. Nie przewidywano znaczącego oporu międzynarodowego.
Abrams zauważył, że Barack Obama z pewnością nie poparłby takiego rozwiązania, ale z nowym prezydentem sytuacja mogłaby być inna. Dodatkowo sugerował, że Katar powinien być zarządzany przez jordańską dynastię Haszymidów, co z jednej strony rozwiązałoby problemy finansowe Jordanii, a z drugiej – położyłoby kres wspieraniu przez Katar ugrupowań islamistycznych.
Elliott Abrams był zastępcą asystenta prezydenta George’a W. Busha i zastępcą jego doradcy bezpieczeństwa narodowego. Rzecznik prasowy amerykańskiej ambasady Zjednoczonych Emiratów Arabskich odmówił potwierdzenia bądź zaprzeczenia prawdziwości ujawnionej korespondencji.
Zobacz też: Turcja wysyła wojsko do Kataru
(middleeastmonitor.com)