W piątek zakończył się w Tokio pierwszy amerykańsko-japoński dialog poświęcony cyberbezpieczeństwu. Rozmowy na temat współpracy w tym zakresie rozpoczęły się kilka dni po oskarżeniu Chin przez amerykański departament obrony o przeprowadzanie hakerskich ataków.
Dwudniowe spotkanie odbyło się w japońskim ministerstwie spraw zagranicznych, rozmowom przewodzili Osamu Imai, przedstawiciel japońskiego rządu ds. cyberpolityki, oraz Christopher Painter, koordynator departamentu stanu ds. cybernetycznych. W dialogu uczestniczyli przedstawiciele japońskiego ministerstwa obrony oraz Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Informacji, a ze strony amerykańskiej – Pentagonu i departamentu bezpieczeństwa krajowego.
Głównym tematem rozmów były poszukiwania skutecznych sposobów na zwiększenie cyberbezpieczeństwa w obliczu coraz bardziej wyrafinowanych metod stosowanych przez hakerów. Japończycy nie ukrywali, że bardzo liczą na przekazanie odpowiedniego know-how przez Amerykanów. Analizie poddano także możliwości współpracy instytucji rządowych i firm prywatnych w zabezpieczaniu strategicznej infrastruktury cybernetycznej. W myśl oficjalnego komunikatu zatwierdzono także „normy odpowiedzialnego zachowania się państwa” w cyberprzestrzeni.
Drugi dialog ma zostać zorganizowany między październikiem a grudniem bieżącego roku w Waszyngtonie. Spotkania tego typu obrazują, jak istotnym problemem w ostatnich latach stało się zapewnienie obrony przed cyberatakami kluczowym instytucjom, takim jak sieci finansowe i zarządzające infrastrukturą (w tym elektrowniami atomowymi). Te sprawy są szczególnie istotne w Stanach Zjednoczonych i Azji, zwłaszcza w obliczu niedawnych ataków hakerskich, o które podejrzewa się siły zbrojne Chin i Korei Północnej.
(globalpost.com)