Na pokładzie najnowszego japoń­skiego lotniskowca lekkiego Kaga pierwszy raz wylądował samolot bojowy F-35B Lightning II. Operacje lotnicze przeprowadzone 20 paź­dzier­nika opodal portu wojennego w San Diego w Kalifornii stanowią początek właściwej części certyfikacji Kagi do współpracy z samolotami bojowymi krótkiego startu i pionowego lądowania.

Proces certyfikacji Kagi jest wspólnym przedsięwzięciem Kaijō Jieitai i US Navy. F-35B, który wylądował na okręcie, należy do 23. Eskadry Doświadczalnej (VX-23) amery­kań­skiej mary­narki. Jego pilotem był jednak Brytyjczyk – komandor podporucznik Nicholas Baker. Łącznie próby realizowane u wybrzeża Kalifornii rozplanowano na cały miesiąc. Trzeba jednak mieć na uwadze, iż rozpoczęły się one już dwa tygodnie temu od weryfikacji poprawnego działania wszystkich instalacji pokładowych.

– Ta próba nie tylko zwiększa zdolności Morskich Sił Samoobrony, ale także zwiększa inter­ope­ra­cyj­ność między Japonią i Stanami Zjednoczo­nymi, wzmacnia potencjał odstra­sza­nia i zdolności reagowania sojuszu japońsko-amerykańskiego – mówił dowódca Kagi, komandor Shusaku Takeuchi.

F-35B na pokładzie Kagi.
(Cmdr. Darin Russell / F-35 Lightning II Pax River ITF)

Ostatnie japońskie operacje z udziałem samolotów pokładowych prowadziła jeszcze Cesarska Marynarka Wojenna w trakcie drugiej wojny światowej. Japończykom brakuje więc na dobrą sprawę jakichkolwiek doświadczeń w tej dziedzinie, toteż współpraca z sojusznikami jest niezbędna. Ucząc się, jak używać pokładowych F-35B, Morskie Siły Samoobrony będą korzystać także z doświadczeń Włochów. Pod tym kątem w sierpniu tego roku do portu wojennego w Yokosuce zawinął okręt flagowy Marina Militare – lotniskowiec lekki Cavour – w towarzystwie fregaty Alpino. Na pokładzie Cavoura do Kraju Kwitnącej Wiśni przypłynęły zarówno poczciwe Harriery, jak i nowiutkie Light­ningi II.

O tym, że prędzej czy później Izumo i Kaga przyjmą na pokład F-35B, mówiono po cichu od chwili ujawnienia projektu obu okrętów. Formalnie Japonia zaczęła rozważać ich pozyskanie pod koniec roku 2017. Początkowo mówiono o wykorzys­taniu ich do operacji prowadzonych z lotnisk o zbyt krótkich dla innych samolotów pasach startowych. Dość szybko jednak potwierdzono spekulacje mediów, że F-35B trafią na pokłady okrętów typu Izumo.

I tak, niemal dokładnie pięć lat po podniesieniu bandery, jednostka wiodąca weszła do stoczni Isogo w Jokohamie. Okręt wrócił do służby w czerwcu 2021 roku, a w październiku, na wodach Oceanu Spokojnego na południe od Sikoku, zaliczył pierwszą operację z udziałem F-35B. Z kolei modyfikacja Kagi rozpoczęła się w marcu 2022 w stoczni Japan Marine United w Kure.

W przypadku Izumo głównym elementem pierwszego etapu było wzmocnienie pokładu lotniczego i pokrycie go powłoką odporną na działanie wysokich temperatur. Ze względu na operacje lotnicze z udziałem F-35B zmieniono również rozmieszczenie stanowisk startowych na pokładzie lotniczym. Taki układ pozwoli ograniczyć wpływ turbulencji w trakcie startów F-35 i przepro­wa­dzać operacje lotnicze w bezpiecznej odległości od wysepki. Z kolei na drugi etap pozostawiono modyfikację dziobowej części pokładu lotniczego, mającej obecnie kształt trapezu, a zastąpiona kwadratową, wzorowaną na amerykańskich śmigłowcowcach typu America.

Prace nad Kagą zorganizowano inaczej: modyfikację dziobu przeprowadzono już w pierwszym etapie razem z modyfikacją pokładu, czego skutek widać na poniższym zdjęciu. Drugi etap ma się rozpocząć pod koniec roku 2026. Oczywiście poza tymi dwiema rzucającymi się w oczy zmianami japońscy stoczniowcy wprowadzają też szereg zmian w przedziałach ukrytych przed okiem postronnego obserwatora, między innymi na pokładzie hangarowym.

Kaga przed i po modyfikacji. Dobrze widoczne różnice w kształcie dziobu.
(海上自衛隊)

Pozostało wobec tego pytanie, jak klasyfikować zmodyfikowane jednostki. Można by w tym miejscu przywołać Shakespeare’a z jego trafnym spostrzeżeniem, iż „to, co zwiemy różą, pod inną nazwą nie mniej by pachniało”, ale faktem jest, że w japońskich realiach to, co zwiemy lotniskowcem, pod tą nazwą śmierdzi. A pod inną może pachnieć. Dlatego też okręty typu Izumo od początku klasyfikowano jako niszczyciele. Był to ukłon wobec pacy­fis­tycz­nej konstytucji Japonii oraz niezadrażniania stosunków z sąsiadami zza mórz, gdzie pamięć o japońskich zbrodniach wojennych jest wciąż żywa i czynnie podtrzymywana przez władze w celach politycznych.

W toku rozważań nad rolą i nazwą zmodyfikowanych okrętów Partia Liberalno-Demo­kra­tyczna proponowała wykorzystać rozwijaną w Morskich Siłach Samoobrony od lat 80. koncepcję podziału lotniskowców na ofensywne i defensywne. W jej myśl lotniskowce ofensywne to wielkie okręty budowane przez Amerykanów, natomiast mniejsze okręty o słabszym potencjale ofensywnym, takie jak japońskie, to lotniskowce defensywne. Dzięki takiej ekwilibrystyce Morskie Siły Samo­obrony mogłyby mieć lotniskowce i jednocześnie pozostać w ramach wyznaczonych przez pacyfistyczną konstytucję.

Tu nie Netflix – za nic nie trzeba płacić. Jak długo będziemy istnieć, tak długo dostęp do naszych treści będzie darmowy. Pieniądze są jednak niezbędne, abyśmy mogli funkcjonować.

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.

MAJ BEZ REKLAM GOOGLE 97%

Na takie rozwiązanie nie zgodziła się koalicyjna buddyjska partia Komeito. Dla jej przed­sta­wi­cieli jakakolwiek nazwa zawierająca słowo „lotnis­ko­wiec” jest nie do zaakceptowania. Pojawiła się więc propozycja przemianowania okrętów na „okręty matki operacji wielo­zada­nio­wych”. Komeito odrzuciło również tę opcję. Powodem jest zapis terminów „okręt matka” i „lotniskowiec” z użyciem tych samych znaków (odpowiednio 母艦 oraz 航空母艦).

Ostatecznie przemianowano okręty typu Izumo na „niszczyciele do operacji wielo­zada­nio­wych”. Kierujący pracami komisji do spraw rewizji wytycznych polityki obronnej były minister obrony Itsunori Onodera stwierdził, że termin ten oddaje wspólny punkt widzenia koalicjantów na wielozadaniowe przeznaczenie okrętów, a jedno­cześ­nie pozwala nadal klasyfikować je jako niszczyciele.

Niszczyciel do operacji wielo­zada­nio­wych Izumo.
(海上自衛隊)

Japonia planuje kupić docelowo aż czterdzieści dwa F-35B. Początkowo pierwsze miały trafić do Japonii w roku 2026, jednak napięcia wokół Tajwanu i chińska aktywność wokół spornego archipelagu Senkaku/Diaoyu doprowadziły do przyspie­szenia programu. Obecnie dostawa pierwszych zaplanowana jest już na przyszły rok. Obecnie F-35 używane są przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Włochy. O zakupie myśliwców w tej wersji myślą również Singapur i właśnie Tajwan, które chciałyby je wykorzystywać z drogowych odcinków lotniskowych i w ten sposób zmniejszyć zależność sił powietrznych od dużych baz.

Izumo i Kaga to największe japońskie okręty od czasu drugiej wojny świato­wej. Oba zbudowano w Jokohamie – odpowiednio w stoczniach koncernów IHI i JMU. Jednostki mają 248 metrów długości i wyporność standardową 19,5 tysiąca ton; wyporność pełna sięga 27 tysięcy ton. Maksymalna liczebność komponentu lotniczego to dwadzieścia osiem statków powietrz­nych. Załogę stanowi łącznie 970 osób. Od początku towarzyszą im też kontrowersje niezwiązane bezpośrednio z ich możliwościami i przeznaczeniem.

Data wodowania Izumo (6 sierpnia 2013 roku) wywołała konsternację, ponieważ w tym samym czasie dziesiątki tysięcy ludzi uczestniczyły w obchodach sześćdziesiątej ósmej rocznicy zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę. Władze w Tokio twierdziły, że zbieżność jest przypad­kowa, a o terminie wodowania zadecydowały korzystne pływy i „pomyślność daty”. W wypadku Kagi kontrowersje dotyczą wyboru nazwy, którą nosił japoński lotniskowiec z okresu drugiej wojny światowej. Najwięcej zastrzeżeń zgłaszały jak zwykle Chiny. Przypominano, że poprzedni lotniskowiec przepro­wa­dzał naloty na Szanghaj w 1932 roku, a od 1937 aktywnie uczestniczył w wojnie japońsko-chińskiej. Okręt ten brał również udział w ataku na Pearl Harbor.

Cmdr. Darin Russell / F-35 Lightning II Pax River ITF