Według informacji podanych przez The Washington Post, powołujący się na przedstawicieli administracji, Stany Zjednoczone planują zwiększyć swoje zainteresowanie walką z przemytem broni w okolicach Jemenu. Celem ma być zmapowanie działalności przemytniczej między terenami kontrolowanymi przez Hutich a Iranem. Zadanie to ma wiązać się ze zwiększeniem działalności wywiadowczej w regionie Morza Arabskiego.
Informacje WaPo nie obejmują szczegółów planowanych działań ani nazwisk osób wypowiadających się dla gazety. Ze względu na duży obszar działania i ograniczone środki Amerykanie mają prowadzić rozmowy z państwami regionu dotkniętymi działalnością Hutich, aby nakłonić je do wsparcia inicjatywy. Wydaje się, że zainteresowane taką współpracą mogą być Egipt, Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Są to jednak tylko spekulacje.
Kierunek działania jest oczywiście słuszny, a odcięcie Hutich od dostaw broni może być najskuteczniejszym sposobem zniechęcenia ich do działań na Morzu Czerwonym. Zaskakuje jednak, iż takie działania mają ruszyć po trzech miesiącach od pierwszych ataków przeciwko Hutim.
Przemyt broni w regionie nie jest czymś nowym, a Amerykanie są zaangażowani w jego zwalczanie od lat. Nasilenie działań w tym obszarze powinno było nastąpić nie później niż w styczniu, a najlepiej od początku funkcjonowania operacji „Prosperity Guardian” w grudniu ubiegłego roku.
17th Infantry Brigade and Al-Subaiha Resistance checkpoint in Hayfan district #Taiz seized a shipment of weapons including RPG shells being smuggled to Houthi forces. #Yemen pic.twitter.com/2hGbU56xSP
— demolinari (@demolinari) December 15, 2017
Obecnie trudno ocenić, jak duża jest skala przemytu broni do Jemenu. Z raportu ONZ wiemy, że oprócz komponentów do produkcji dronów i pocisków do Jemenu w ostatnich miała trafić również broń ręczna, przeciwpancerne pociski kierowane i nawozy, które mogą być wykorzystane do produkcji ładunków wybuchowych.
Większość udaremnionych prób przemytu odbywała się drogą morską przy użyciu małych łodzi nazywanych dau (lub z angielska dhow). Niewielkie jednostki pływające są szeroko wykorzystywane w obszarze Zatoki Adeńskiej i Zatoki Perskiej, gdzie mogą służyć do handlu i rybołówstwa, jak również działalności przestępczej różnego rodzaju.
Zdolność do wtopienia się w tłum powoduje, że ściganie przemytu wymaga zaangażowania dużych zasobów. Na samym Morzu Arabskim w 2023 roku miało dojść do zatrzymania ponad 5 tysięcy sztuk broni ręcznej, trzydziestu ppk i ponad pół miliona sztuk amunicji. Nie wiadomo, jaka część całej wymiany między Iranem a Ruchem Huti zostaje zatrzymana. Nie wydaje się jednak, aby był to duży odsetek.
On Jan. 6, U.S. Central Command forces intercepted a stateless dhow in the Gulf of Oman smuggling more than 2,000 AK-47 assault rifles while transiting international waters from Iran to Yemenhttps://t.co/Soc40vk7x2 pic.twitter.com/LC3f0P5yK1
— U.S. Central Command (@CENTCOM) January 10, 2023
Oprócz szlaku morskiego wykorzystywany jest również szlak lądowy, idący przez Oman. Jest on mniej bezpieczny dla przemytników, którzy muszą przejść przez granicę omańsko-jemeńską, a następnie przejechać długi dystans na terytoriach kontrolowanych przez siły koalicji. Zdarzały się jednak próby przemytu broni (między innymi ppk ukrytych w makietach generatorów elektrycznych) i artykułów podwójnego wykorzystania.
W koordynacji przemytu udział biorą obywatele Jemenu i Iranu. Zdarza się również, że w samym procesie przemytu biorą udział obywatele innych krajów. Tak stało się w przypadku daua zatrzymanego w styczniu tego roku. Kapitanem niewielkiej jednostki był współpracujący z Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej obywatel Pakistanu. Łódź transportowała komponenty pocisków wykorzystywanych do ataku na żeglugę cywilną.
Zajęcie statku z 11 stycznia jest jednym z niewielu przypadków, którymi pochwalił się CENTCOM w obecnym roku. To drobne zwycięstwo było jednak niezwykle gorzkie dla Stanów Zjednoczonych. W trakcie trwania akcji dwóch członków NAVY SEALs wpadło do wody. Zaginionych nie udało się odnaleźć.
USCENTCOM Seizes Iranian Advanced Conventional Weapons Bound for Houthis
On 11 January 2024, while conducting a flag verification, U.S. CENTCOM Navy forces conducted a night-time seizure of a dhow conducting illegal transport of advanced lethal aid from Iran to resupply Houthi… pic.twitter.com/yg4PuTZBh7
— U.S. Central Command (@CENTCOM) January 16, 2024
Druga akcja zajęcia transportu wysłanego do Hutich nastąpiła 28 stycznia. W zatrzymanym przez US Coast Guard dau znajdowały się komponenty do produkcji pocisków balistycznych, ładunki wybuchowe, części do podwodnych dronów i ppk oraz systemy łączności.
CENTCOM Intercepts Iranian Weapons Shipment Intended for Houthis
TAMPA, Fla. – A U.S. Coast Guard cutter, forward deployed to the U.S. Central Command (CENTCOM) area of responsibility, seized advanced conventional weapons and other lethal aid originating in Iran and bound to… pic.twitter.com/inkw4ihq1I
— U.S. Central Command (@CENTCOM) February 15, 2024
Zdjęcia opublikowane przez CENTCOM pokazują, że oba transporty miały pewną wartość, jednak trudno mówić o istotnym ograniczeniu zdolności Hutich w wyniku utraty dwóch łodzi. Powstrzymanie przemytu to trudne wyzwanie, które może być długotrwałe i niekoniecznie zakończy się powodzeniem. Nawet Stany Zjednoczone muszą się liczyć z ograniczoną ilością zasobów. Walka z przemytnikami będzie wymagała narzędzi obserwacji, między innymi dronów. Potrzebne są również zasoby ludzkie, między innymi żołnierze piechoty morskiej mogący wchodzić na zatrzymywane łodzie czy analitycy, którzy będą starali się opisać poszczególne szlaki przemytnicze.
Jednocześnie warto pamiętać, że Amerykanie nadal muszą pilnować innych rejonów Bliskiego Wschodu, między innymi Iraku, który również jest obszarem działań sił proirańskich. Być może dlatego dopiero teraz pojawiają się deklaracje o zamiarze zintensyfikowania działań wymierzonych w przemyt.