W przyszłości Afryka Północna stanie się kluczowym rynkiem, na który trafiać będą produkty przemysłu obronnego. Zdestabilizowane kraje potrzebują uzbrojenia, które pomoże okiełznać pretendujących do władzy. Prym w tej grupie wieść będzie Algieria, stając się filarem w walce z bojownikami Al-Kaidy w Afryce. Powodem wysnuwania takich wniosków przez specjalistów ze Strategic Defense Intelligence, grupy badawczej opracowującej raporty z dziedziny obronności, jest algierski program zamówień w celu zwiększenia zdolności do przeciwdziałania terroryzmowi.

Pomimo trudnej sytuacji politycznej i gospodarczej Algieria jest jednym z bardziej atrakcyjnych rynków afrykańskich. W związku z narastającym wyścigiem zbrojeń w regionie Afryki Północnej Algieria nie zamierza pozostawać w tyle. Szacuje się, że do 2017 roku rynek obronny tego państwa będzie utrzymywać stały wzrost o 6,2 procent rocznie, głównie z powodu programu modernizacji przestarzałego sprzętu wojskowego, zakupionego od ZSRR jeszcze w czasach zimnej wojny.

Algierskie wojsko nie precyzuje swoich przyszłych potrzeb. Analitycy wojskowi twierdzą jednak, że potrzebny będzie sprzęt pozwalający przede wszystkim na skuteczne zwalczanie terroryzmu. Wymienia się śmigłowce i samoloty bezzałogowe. Kolejne dostawy mogą przyjść z Niemiec. Algieria nadal jest zainteresowana kołowymi transporterami Fuchs, które w dziesięciu lat chciałaby produkować na licencji we własnych zakładach. W efekcie może pozyskać około tysiąca dwustu pojazdów. Nad całą operację czuwać miałby Rheinmetall. Nie będą to pierwsze niemiecko-algierskie interesy. W 2011 roku rząd federalny Niemiec zatwierdził kontrakt opiewający na sumę 195 milionów euro, która obejmowała sprzedaż pięćdziesięciu czterech pojazdów Fuchs.

Algieria planuje również nabyć pojazdy opancerzone NIMR. Co więcej, w bieżącym roku powinna rozpocząć się wspólna produkcja dwóch wariantów, cztero- i sześciokołowego, w algierskim mieście Chanszala. „Arabskie Hummery” służą już w libijskich siłach zbrojnych.

Ogólnie rzecz biorąc, analitycy wojskowi szacują, że w ciągu następnej dekady wydatki na obronę państw afrykańskich przekroczą dwadzieścia miliardów dolarów.

(armyrecognition.com)