Hiszpański rząd podjął decyzję, że za całość spraw związanych z koordynacją i udziałem tego państwa w programie budowy myśliwca nowej generacji Next Generation Fighter (NGF) będzie odpowiedzialna hiszpańska spółka Indra, specjalizująca się w produkcji sensorów do sprzętu wojskowego. Decyzja spotkała się z dużym niezadowoleniem Airbusa, który miał nadzieję, że to jemu przypadnie rola wiodącego hiszpańskiego przedsiębiorstwa w programie NGF. Airbus jest już głównym partnerem programu ze strony Niemiec. Francja wyznaczyła do tego zadania spółkę Dassault.
Dyrektor wykonawczy Airbusa Guillaume Faury powiedział, że spodziewał się wyboru jego firmy, ale taka decyzja nie zapadła. Dodał, że co prawda Indra ma doświadczenie w produkcji sensorów i wyposażenia, ale nie ma zdolności w zakresie wytwarzania samolotów, dronów czy satelitów.
– Nie chcesz, żeby ktoś produkujący koła czy komputery projektował twój samochód. Chcesz producenta samochodu – argumentował Faury. – Trudno sobie wyobrazić, by w fazie projektowej uczestniczyły firmy, które nie mają takiego samego doświadczenia w budowie samolotów jak Airbus.
Program Future Combat Air System, którego częścią jest NGF, będzie łączył w sobie nowe generacje samolotów, dronów i satelitów i w długiej perspektywie czasowej ma utrzymać europejską niezależność od Stanów Zjednoczonych w sektorze lotniczym i obronnym. Celem jest wprowadzenie nowego myśliwca do służby do 2040 roku, kiedy będzie się kończył czas służby Eurofighterów i Rafale’i.
Hiszpański sekretarz stanu w ministerstwie obrony Ángel Olivares Ramírez powiedział, że rząd nie zamierza się wycofać z podjętej decyzji i będzie nalegał, aby wszyscy partnerzy programu NGF zaakceptowali uczestnictwo Indry. Postawa Hiszpanii może być spowodowana malejącymi wpływami tego państwa na Airbusa, a więc chęcią skierowania pieniędzy i know-how do przedsiębiorstwa, nad którym rząd hiszpański ma większą kontrolę.
W tej chwili rząd hiszpański posiada 4% udziałów w grupie Airbus, podczas gdy Francja i Niemcy mają po 12%. Od czasu ostatniej restrukturyzacji koncernu hiszpańscy menadżerowie nie biorą aktywnego udziału w komitecie wykonawczym koncernu. Co więcej, od 2015 roku hiszpański przedstawiciel w zarządzie jest wybierany przez samego Airbusa wbrew życzeniom rządu hiszpańskiego.
Zobacz też: Propozycja budowy wspólnego europejskiego lotniskowca
(Agence France Presse, defense-aerospace.com)