Airbus Defence & Space rozpoczął prace analityczne dotyczące europejskiego przemysłu lotniczego mające być wstępem do opracowania nowego załogowego samolotu bojowego, który miałby zastąpić Tornada znajdujące się w służbie Luftwaffe.
Niemcy kilka miesięcy temu ogłosili nową strategię, w której zaznaczono konieczność posiadania samolotu uderzeniowego i zwrócili się do Airbusa z prośbą o przedstawienie możliwych rozwiązań. Niemcy nie wskazali czy nowa maszyna ma być załogowa czy bezzałogowa. Airbus uważa, że optymalnym rozwiązaniem na lata 2030–2040 będą siły powietrzne złożone z samolotów zarówno pilotowanych, jak i bezzałogowych, które mogłyby wykonywać misje rozpoznawcze, walki elektronicznej, wskazywania celów, a nawet uderzeń na cele lądowe.
Pierwsza przedstawiona przez Airbusa koncepcja przedstawia samolot z dwuosobową załogą, w której jeden z pilotów jest odpowiedzialny za zarządzanie i kierowanie grupą samolotów bezzałogowych. Jednocześnie przedstawiciel Airbusa powiedział, że nie będzie to maszyna zaprojektowana całkowicie od podstaw, ale będzie wykorzystywała pewne elementy Eurofightera i najnowsze rozwiązania opracowywane w laboratoriach Airbusa.
(flightglobal.com; fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)