Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad udał się na tourne po Ameryce Łacińskiej. Jak dotąd został przyjęty przez prezydenta Wenezueli Hugona Cháveza, a w dalszej kolejności ma udać się do Nikaragui, Ekwadoru i na Kubę.

Prezydent Iranu został przyjęty w Caracas z wszystkimi honorami, a jego wizyta stała się dla Cháveza kolejną okazją do wyartykułowania niechęci wobec Stanów Zjednoczonych oraz zamanifestowania poparcia dla antyamerykańskiej polityki Republiki Islamskiej.

Ahmadineżad udał się w swoją podróż do Ameryki Łacińskiej, gdzie spotka się z przywódcami, otwarcie oponującymi przeciwko Stanom Zjednoczonym. Wcześniej amerykański Departament Stanu ogłosił, że operacja militarna przeciwko Iranowi nie jest wykluczona, jeśli ten zablokuje Cieśninę Ormuz.

Iran odpowiedział groźbą zamknięcia cieśniny, przez którą płynie 40 % światowego eksportu ropy naftowej, po tym jak Unia Europejska zapowiedziała nałożenie embarga na ropę irańską.

Stanu Zjednoczone odniosły się do południowoamerykańskiego tournee Ahmadineżada, twierdząc, że w obliczu coraz trudniejszej sytuacji międzynarodowej desperacko poszukuje on sojuszników.

(aljazeera.com, svobodanews.ru)