Jak od kilku lat w czerwcu do położonych na Warmii Gryźlin zlatują się różnej maści statki powietrzne, by wziąć udział w organizowanym przez olsztyńskie starostwo powiatowe Rodzinnym Pikniku Lotniczym. Mimo że wioska jest niewielka, a lotnisko jeszcze mniejsze, w jakiś sposób organizatorom zawsze udaje się zaprosić ciekawych gości z kraju i zagranicy, dzięki czemu piknik stanowi ciekawy punkt w kalendarzu imprez lotniczych.

Z racji profilu naszego portalu ze szczególnym zainteresowaniem oczekiwaliśmy prezentacji na wystawie statycznej należącego do Marynarki Wojennej śmigłowca Kaman SH-2 Seasprite i dynamicznego występu myśliwca MiG-29, za którego sterami zasiadać miał podpułkownik Piotr Iwaszko. Było o nim głośno pod koniec maja nawet w ogólnopolskich mediach niezajmujących się bliżej lotnictwem, gdyż podpułkownik dawał świetne występy i został prawdziwą gwiazdą na berlińskich pokazach ILA, na których przyćmił wszystkich pozostałych pilotów myśliwskich. Zapowiadało się więc ciekawe przedstawienie, które miały uzupełniać samoloty historyczne: Taylorcraft Auster, TS-8 Bies, Tiger Moth czy Harvard.

Wszystkie plany organizatorów pokrzyżowała jednak pogoda, przez co wielu zaproszonych uczestników w ogóle na Warmię nie dotarło, a ci, którzy byli na miejscu, musieli znacznie opóźnić występ. Z wymienionych wyżej samolotów zabytkowych i wojskowych nie pojawił się ani jeden. Dodatkowo rozpoczęcie pokazów w locie ze względów bezpieczeństwa opóźniło się o mniej więcej dwie i pół godziny, co niestety spowodowało złość wielu gości odwiedzających piknik – nie wytrzymali tak długo i wrócili do domów. Można ich zrozumieć, jednak tych, którzy zostali, wynagrodziły stopniowa poprawa pogody i kilka ciekawych występów samolotów cywilnych.

Oczywiście nie mogło zabraknąć stałego bywalca pikniku, litewskiego mistrza akrobacji lotniczej Jurgisa Kayrisa, który wspaniałym występem dał sygnał do rozpoczęcia pokazów w powietrzu. Drugą gwiazdą imprezy był dwusamolotowy szwedzki zespół akrobacyjny Scandinavian Airshow, w którym jeden samolot wykonuje typową akrobację lotniczą, a na drugim organizowany jest pokaz chodzenia po skrzydłach w wykonaniu dwóch przebranych za kociaki Szwedek. Wychodziło im to naprawdę świetnie i szkoda, że trasa, którą mieliśmy do przebycia do domu, nie pozwoliła nam zostać aż do samego wieczora, gdy Szwedzi i Kayris dali wspólny występ. Pokazy uzupełniły występy Dromadera, który zrzucił bombę wodną, i kilku innych maszyn lekkich i ultralekkich. Nie będziemy ich szczegółowo opisywać, bo jak wspomniałem, wykracza to poza ramy tematyczne portalu, ale trzeba przyznać, że udało się przy nich spędzić parę sympatycznych godzin. Gdyby jeszcze ta pogoda była lepsza…

Organizacja dojazdu, wstępu i gastronomii była bardzo dobra. Kursowały nawet darmowe pociągi, co przy tego typu imprezach powinno być standardem, a niestety nie jest. Za to organizatorom należą się duże pochwały. Szkoda, że brakowało podawanej na bieżąco informacji o pogodzie i przewidywanej godzinie rozpoczęcia pokazów. Zaoszczędziłoby to nerwów wielu ludziom, widzowie mieli o to słuszne pretensje. Nie skreślajmy jednak tej imprezy. Mam nadzieję, że za rok pogoda dopisze i wszyscy odwiedzający gryźlińskie lotnisko będą się świetnie bawić, a tym, którzy nie będą mogli tam dotrzeć, przedstawimy obszerniejszą relację z tego wydarzenia. Trzymam kciuki za powodzenie VIII Rodzinnego Pikniku Lotniczego.

Grumman G-164 Ag-Cat

Grumman G-164 Ag-Cat.
Łukasz Golowanow

M18B Dromader

Na pierwszym planie PZL M18B Dromader. W tle Su-26M Jurgisa Kairysa.
Natalia Wirkus

Su-26M Jurgisa Kairysa.

Su-26M Jurgisa Kairysa.
Łukasz Golowanow

Pitts Model 12S.

Pitts Model 12S.
Łukasz Golowanow