Budynek, który dziś mieści Muzeum Okupacji i Walk o Wolność w Wilnie (wcześniej Muzeum Ofiar Ludobójstwa), ma złożoną. Powstał w 1890 roku jako siedziba sądu gubernialnego. W czasie pierwszej wojny światowej, gdy Litwę zajęli Niemcy, obiekt wykorzystywano na potrzeby administracji okupanta. Powstanie niepodległej Litwy i potrzeby tamtejszego wojska spowodowały, że został siedzibą dowódcy garnizonu wileńskiego i wykorzystywany był jako ośrodek poboru. Potem jeszcze kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk na fali zmian terytorialnych, między innymi był polskim sądem wojewódzkim (Litwini do tej pory nazywają ten czas „polską okupacją”).
Istotną cezurę stanowi utworzenie Litewskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w 1940 roku i masowe aresztowania przeciwników Kremla na ziemiach wschodnich ówczesnej Rzeczypospolitej. Piwnice tego budynku stały się więzieniem dla osób, które później stalinowski reżim deportował lub które tutaj oczekiwały na wyrok śmierci albo stracenie. 10 października 1940 roku na mocy porozumienia ze Związkiem Sowieckim Litwa odzyskała Wilno, ale zgodziła się na stacjonowanie 20 tysięcy czerwonoarmistów, co okazało się faktyczną okupacją. W 1941 roku obiekt trafił w łapy oprawców innego zbrodniczego systemu. Gdy Litwa znalazła się w rękach nazistowskich Niemiec, budynek mieścił siedzibę Gestapo.
Stosunek Litwinów do nazistowskiego okupanta nie był tak negatywny jak w przypadku Polski. Litwini uważali za śmiertelnego wroga Związek Sowiecki i obecność Niemców nie zrodziła prężnego ruchu oporu. W 1944 roku Sowieci ponownie weszli do stolicy Litwy i budynek zyskał charakter specjalistycznej placówki, w której znajdowały się jednocześnie siedziba NKWD/KGB, areszt i miejsce przesłuchań. Stał się miejscem zbrodni dokonanych na wszystkich narodowościach zamieszkujących Wileńszczyznę. Lata 1944–1960 to najmroczniejszy okres w jego dziejach.
Przestrzeń wystawowa opowiadająca o tworzeniu ruchu oporu, walkach przeciwko okupantowi, aresztowaniach i wywózkach znajduje się na parterze budynku. Piętro zaadoptowano na potrzeby przedstawienia historii tamtejszych władz, w tym KGB na Litwie, a także metody śledzenia obywateli oraz urządzeń wykorzystywanych do obserwacji, fotografowania czy podsłuchiwania. Częścią ekspozycji Muzeum Okupacji i Walk o Wolność są piwnice, w których znajdowały się więzienia KGB – cele (w tym z wygłuszonymi ścianami), izolatka, a na samym końcu sala straceń, gdzie dobrze widoczny jest fragment ściany z otworami po kulach. Wewnątrz możemy zobaczyć fragmenty filmu „Katyń” – moment rozstrzeliwania polskich oficerów.
Zanim przejdziemy do przeglądu wystawy, zatrzymajmy się na chwilę, aby prześledzić najważniejsze fakty niemieckiej i sowieckiej okupacji. Ocenia się, że podczas rządów Niemców 29,5 tysiąca osób aresztowano i wywieziono do obozów koncentracyjnych, 240 tysięcy zabito (w tym 200 tysięcy Żydów), a 60 tysięcy trafiło obozów pracy przymusowej. Potem przyszły rządy Kremla na Litwie, znacznie dłuższe niż niemieckie. Wiosną 1940 roku Sowieci postawili ultimatum Litwie i mimo że prezydent Antanas Smetona był zwolennikiem oporu zbrojnego, nie udało się przeciwstawić Armii Czerwonej. 15 czerwca 1940 roku Smetona zrzekł się prerogatyw na rzecz premiera Antanasa Merkysa, ustąpił z urzędu i wyjechał z kraju. Sowieci doprowadzili do aresztowania i uwięzienia około 200 tysięcy osób, z czego od 20–25 tysięcy więźniów zmarło. Ponadto deportowano około 120 tysięcy osób (około 28 tysięcy zmarło), zaś ruch partyzancki i osoby go wspierające straciły 21,5 tysiąca osób.
Za symboliczny początek litewskiego ruchu oporu można uznać powstanie Litewskiej Armii Wolności (LLA) w 1941 roku, jednak wzrost realnej aktywności nastąpił późno, dopiero po klęsce Niemców pod Stalingradem i zbliżaniu się linii frontu do granic państwa. LLA miała charakter kadrowy i składała się głównie z funkcjonariuszy policji i pracowników administracji, a jej celem było przygotowanie późniejszego funkcjonowania państwa. W 1943 roku powstał Naczelny Komitet Wyzwolenia Litwy (VLIK), nieangażujący się w prowadzanie jakichkolwiek akcji zbrojnych. Według litewskich historyków partyzantka antykomunistyczna w szczytowym momencie liczyła sto tysięcy członków. Ocenia się, że jedna piąta mogła należeć do Armii Krajowej. Podstawowym celem partyzantów było osłabianie wojsk ZSRR, likwidowanie agentów i współpracowników NKWD oraz uwalnianie więźniów. Z czasem Sowieci przekonali się, że tego ruchu nie można lekceważyć, i skierowali do walki z podziemiem antykomunistycznym 25 tysięcy funkcjonariuszy NKWD.
W grudniu 1944 roku zastrzelono Kazysa Veverskisa, komendanta LLA, a także aresztowano wszystkich mieszkańców wsi, z której pochodził, a jego dom zburzono. W 1946 roku podjęto decyzję o reorganizacji partyzantki, skupiając się na działaniach niewielkich, dwudziestoosobowych, oddziałów. W 1947 roku utworzono Powszechny Demokratyczny Ruch Oporu (BDPS), który za cel postawił sobie dotarcie do przywódców państw zachodnich, w tym papieża Piusa XII, i zainteresowanie ich losem Litwinów. Rezultaty tych działań były jednak mizerne.
Liczebność oddziałów partyzanckich spadła do 5 tysięcy w 1947 roku. Mimo to w 1949 roku przeprowadzono ponad 500 akcji bojowych. W tym samym roku powstał Ruch Walki o Wolność Litwy (LLKS), który miał nadzorować ruch oporu. „Leśni bracia” z każdym rokiem słabli, a istotnie przyczynił się do tego major Sokołow, odpowiedzialny za organizowanie specjalnych oddziałów NKWD, których członkowie wnikali w struktury partyzanckie i rozsadzali je od środka. Większość żołnierzy ruchu oporu ginęło lub było aresztowanych w wyniku zdrady. Według oficjalnych danych na początku lat pięćdziesiątych na Litwie pozostało tylko 200 partyzantów. Działalność partyzantki utrudniała powszechna kolektywizacja wsi, gdyż trudniej było uzyskać schronienie i pożywienie.
W historii litewskiej partyzantki wyróżniają się jeszcze dwie daty: 1953 i 1965 rok. Pierwsza – rok, w którym zmarł Stalin – to faktyczny kres jej działań. Do tego czasu większość zgrupowań rozbito, a reszta wyszła z lasu po ogłoszonej amnestii. Przez kilka lat wydawano jeszcze konspiracyjną gazetę „Echo Strzałów Partyzanckich”. 1965 rok kojarzy się Litwinom w ten sam sposób co nam 21 października 1963 roku, gdy zginął ostatni żołnierz polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego. Ostatni litewscy „leśni bracia” to Antanas Kraujelis i Pranas Končius. Pierwszy popełnił samobójstwo 17 marca, gdy nie miał już szans na ucieczkę po otoczeniu przez sowieckich żołnierzy. Drugiego 6 lipca zastrzelili funkcjonariusze MWD.
Jak zorganizować wizytę
Utworzone w 1992 roku Muzeum Okupacji i Walk o Wolność, które budynek dzieli z Sądem Apelacyjnym Litwy i repozytorium Litewskiego Archiwum Specjalnego, znajduje się przy ulicy Aukų g. 2A, naprzeciwko Placu Łukiskiego. Udostępnione jest do zwiedzania od środy do soboty w godzinach 10:00–18:00, w niedzielę – godzinę krócej. Cena biletów nie powinna nadszarpnąć budżetu. Dorośli za bilet normalny zapłacą 4 euro, bilet ulgowy – po okazaniu ważnego dokumentu przez uczniów, studentów, emerytów – kosztuje tylko 1 euro. Ponadto dla posiadaczy ważnej karty Vilnius City Card wstęp jest bezpłatny. Za możliwość fotografowania trzeba zapłacić 2 euro.
Cieszy przede wszystkim bogactwo zbiorów, w tym fotografii i listów. Twórcy muzeum zagwarantowali też bogate tło historyczne, opisy postaci i zdarzeń z tamtego okresu. Na pochwałę zasługują również rozbudowane opisy eksponatów. Niestety, to co jest niewątpliwie plusem – bogactwo eksponatów – stwarza duże problemy podczas zwiedzania. Muzeum jest po prostu zatłoczone, nawet w godzinach porannych. Pomieszczenia, w których znajdują się eksponaty, są bardzo małe, nawet klaustrofobiczne. Niestety nie ma także pola manewru, jeśli chciałoby się przenieść część wystawy do innych pomieszczeń, co na pewno zapewniłoby większy komfort zwiedzania. Kłopot bogactwa jest chyba największym zmartwieniem zarządzających placówką.
Mundur funkcjonariusza Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR i pistolet maszynowy PPSz-41 (po lewej) oraz pełne umundurowanie Alfonsasa Gailevičiusa, początkowo – w latach 1944–1947 – pełnomocnika Rady do spraw Kultów Religijnych przy Radzie Ministrów ZSRR na Litewską SRR. Następnie mianowany został zastępcą szefa Organów Bezpieczeństwa LSRR; stanowisko to zajmował do roku 1953.
Partyzanci walczyli z Sowietami nie tylko zbrojnie. Istotnym elementem było słowo pisane. Pięćdziesiąt cztery czasopisma ukazywały się regularnie, osiemnaście – w różnych odstępach czasu. Początkowo wydawano je w niewielkim nakładzie, gdyż tworzono je na maszynach do pisania. Później wykorzystywano maszyny rotacyjne i powielacze, nakład wzrósł do nawet 2 tysięcy. Poza czasopismami wydawano zbiory wierszy, pieśni i piosenek oraz teksty odezw i modlitewniki.
Partyzanci nie przeżyliby w lasach tak długo i nie mogliby prowadzić żadnej aktywności militarnej bez pomocy ze strony okolicznych mieszkańców. Ludność cywilna, w przeważającej części wiejska, dostarczała pożywienie, leki i ubrania oraz zapewniała schronienie bojownikom. Cywile niejednokrotnie przenosili dokumenty i byli posłańcami. Do ich zadań należało też poszukiwanie zaufanych lekarzy.
Deportacje ludności litewskiej nie różniły się od deportacji w innych państwach. NKWD dawało dwie lub trzy godziny na pakowanie, po czym ładowało całe rodziny na ciężarówki, a następnie do wagonów bydlęcych. W takich warunkach przez kilka tygodni ludzie musieli radzić sobie bez posiłków, leków i fachowej pomocy, a także odzienia niezbędnego w srogich warunkach Syberii. Najsłabsi, dzieci i starcy, umierali, zanim dotarli do celu. Przesiedleńcy najczęściej trafiali w odległe rejony Tomska, Irkucka czy Krasnojarska. Według dostępnych danych w latach 1945–1953 przymusowo zmieniło miejsce zamieszkania 118 tysięcy Litwinów.
Dbano przede wszystkim o zachowanie godności, pamięci o swojej historii i tożsamości narodowej. Mimo srogich kar celebrowano święta religijne i państwowe, pisano manuskrypty, śpiewano piosenki litewskie. Dopiero w czasach późniejszych, po 1953 roku, zaczęły powstać amatorskie chóry, grupy taneczne czy teatralne.
W latach 1945–1948 z miejsc wywózki uciekły 1722 osoby, ale 1070 z nich schwytano. W 1954 roku powstały komisje, weryfikujące wyroki, co jak łatwo było przewidzieć, kończyło się zwolnieniem z odbywania kary. Nie oznaczało jednak powrotu do wcześniejszego miejsca zamieszkania. Ocenia się, że z deportacji nie powróciło nawet 50 tysięcy Litwinów. W dwóch głównych falach powrotów wróciło 17 tysięcy (1954–1955) i 22 tysiące (na skutek przyjętego w maju 1958 roku dekretu O zdjęciu ograniczeń z niektórych kategorii specjalnych osiedleńców).
Według oficjalnych danych w latach 1944–1952 wywieziono do obozów pracy 142 579 osób, 60 tysięcy zwolniono przed terminem, zaś od 20 do 25 tysięcy nie wytrzymało ciężkich warunków i zmarło. Na zdjęciu widoczne krzyże na grobach więźniów i kopia monumentu, które powstały w różnych częściach obecnej Rosji: Trofimowsku, Tit-Arze i Bykowie.
Muzeum aż kipi od sprzętu, którym posługiwała się służba bezpieczeństwa w czasach LSRR. Wśród nich znajduje się kultowy szpiegowski aparat fotograficzny Ajaks-12, który można było ukryć pod płaszczem. Zwraca uwagę przystawka, czyli „guzik”. Wpinany był w dziurkę od marynarki lub płaszcza, pod którym zamocowany był aparat fotograficzny. Funkcjonariusz wkładał rękę do kieszeni, wyzwalał migawkę i robił zdjęcia.
W placówce pokazano szereg radiostacji telefonów, kajdanek, kluczy do cel, pieczątek, a nawet zestaw narzędzi do zakładania podsłuchów.
Na pierwszym piętrze znajduje się też tak zwany pokój chwały litewskiego KGB, gdzie przedstawiono strukturę organizacji. Na czele KGB w LSRR stali kolejno Kazimieras Laudis (marzec 1954 roku – październik 1957 roku), Alfonsas Randakevičius, Juozas Petkevičius, Eduardas Eismuntas, Romualdas Marcinkus, Stanislav Caplin i Anzelmas Armonas.
Oryginalne cele więzienia się nie zachowały, ta jest jedynie próbą jej odtworzenia. Mieściło się w niej od piętnastu do dwudziestu osób, które spały w ubraniach na betonie, gdyż do 1947 roku nie było łóżek ani innych mebli. Słabe światło świeciło cały czas, a szyby w oknach pomalowane były białą farbą. Ściany były zimne i wilgotne, a ponadto często malowane, aby zakryć napisy kreślone przez więźniów. W latach 1995–1996 przeprowadzono testy, które wykazały, że na ściany nałożono osiemnaście warstw farby.
Wygląd tej celi datuje się na lata 1960–1980 roku. Cela przeznaczona była dla trzech więźniów. Każdy miał łóżko, pościel i szafkę. Ubrania, naczynia i sztućce przekazane zostały przez byłego więźnia. Odzienie więzienne noszone było przez osoby skazane na prace przymusowe lub na karę śmierci. Osoby odbywające czasową karę pozbawienia wolności mogły nosić swoje ubrania.
W piwnicach znajdują się cele, w których więziono duchownych: cela nr 9, w której więziono księdza Alfonsasa Svarinskasa, i nr 11, czyli tak zwana Cela Biskupów. Walka z Kościołem katolickim – podobnie jak w Polsce – była istotnym elementem likwidacji odrębności państwowej. Do 6 czerwca 1941 roku aresztowano i uwięziono czterdziestu siedmiu księży i zakonników. Trzydziestu pięciu skazano na długoletnie prace przymusowe. Najbardziej mroczny był okres 1944–1953, gdy za różnorakie wyimaginowane przestępstwa skazano 364 księży. Po referacie Nikity Chruszczowa w latach 1957–1985 pojawiają się „jedynie dwadzieścia trzy sprawy” przeciwko księżom. Warto przypomnieć, że duchowni litewskiego Kościoła prawosławnego wcale nie mieli lżej, choć Sowieci uznali ich za „mniej groźnych” i skala aresztowań była mniejsza. Do normalnego funkcjonowania mogli powrócić dopiero w 1990 roku.
Pomieszczenie dla strażników więziennych i miejsce, w którym ważono paczki dla więźniów. Początkowo wprowadzono całkowity zakaz odwiedzin i przekazywania paczek, ale po śmierci Stalina obostrzenia zniesiono. W tym pokoju strażnicy przechodzili edukację polityczną. Według list osób zatrudnionych w więzieniu w 1950 roku pracowało tam siedemdziesięciu trzech funkcjonariuszy, choć istniały duże braki, gdyż nie było chętnych do pracy. Obok znajdował się pokój przeszukań, w którym odbierano aresztowanym przedmioty niebezpieczne (sznurówki, pasy). W jeszcze innym robiono zdjęcia i pobierano odbitki linii papilarnych.
Najgroźniejsze miejsce w całym więzieniu: cele odosobnienia. Kaftan bezpieczeństwa zakładano więźniom najbardziej „opornym”, a następnie ich torturowano, aby wymusić zeznania. Istniało pięć cel tego typu, nie ma jednak informacji o wyposażeniu, które tam się znajdowało. Obecny wygląd izolatki pochodzi z 1973 roku.
Tak zwany spacerniak był kilkakrotnie przebudowany. Obecny kształt przybrał w 1969 roku. Początkowo – za Stalina – więźniom pozwalano chodzić jedynie piętnaście minut z rękami splecionymi za plecami. Dozwolone było jedynie chodzenie o okręgu, obowiązywał zakaz rozmawiania, nawet szeptem. Więźniowie pilnowani byli przez dwóch strażników: jednego stojącego w wejściu, drugiego – obserwującego z góry.
W celi śmierci na małym ekranie wyświetlany jest Katyń Andrzeja Wajdy. Znajduje się w niej małe okno, przez które strzelano, i otwory w podłodze, do których spływała krew mordowanych więźniów. Na ścianach w gablotach znajdują się krótkie życiorysy pomordowanych i kartki z kalendarza, które przedstawiają daty egzekucji.
Na ścianie budynku umieszczono tablice upamiętniające litewskich patriotów walczących przeciwko okupacji sowieckiej. Mimo że w 1949 roku sprawa przyszłego władania Litwą była już przesądzona, przywódcy tamtejszej partyzantki ogłosili 16 lutego Deklarację Ruchu Walki o Wolność Litwy. Data była nieprzypadkowa – dwadzieścia jeden lat wcześniej sygnowano Akt Niepodległości 1918 roku, co oznaczało faktyczne powstanie niepodległej Litwy. Na ścianie znajdują się notki na temat sygnatariuszy, w tym informacje, kiedy zginęli lub zostali zamordowani.
W sąsiedztwie muzeum znajduje się pomnik upamiętniający ofiary sowieckiej okupacji. Od 1944 do 1953 roku walka z żołnierzami i funkcjonariuszami NKWD pochłonęła ponad 20 tysięcy ofiar. Większość poległa w walkach w latach 1944–1945. Średnia długość życia partyzanta to dwa lub trzy lata, najwięcej ginęło przed ukończeniem dwudziestego pierwszego roku życia. Zabici „leśni bracia” składani byli na rynkach miast i placach na wsiach, aby odstraszyć potencjalnych chętnych od pójścia do lasu.