Jak co roku na MSPO wystawiany jest dość licznie najciekawszy sprzęt polskich producentów, tak i my idziemy z duchem tradycji, proponując krótki, z natury rzeczy niewyczerpujący przegląd polskiego sprzętu. Niektóre propozycje to odgrzewane kotlety, duża część to konstrukcje z drobnymi zmianami. Nie obyło się również bez nowości. Części z nich poświęciliśmy – bądź jeszcze poświęcimy – więcej uwagi, tutaj jedynie wspominając, że mieliśmy szanse je zobaczyć.

Polska Grupa Zbrojeniowa zaprezentowała bogatą ofertę rozwiązań i systemów dla Sił Zbrojnych RP i partnerów zagranicznych. Pokazano między innymi systemami obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu, w tym systemy Pilica i Poprad. Pojawił się bojowy wóz piechoty Borsuk wraz z systemem wieżowym ZSSW-30. Jak zwykle dużo miejsca zajęły polskie Rosomaki, w tym wersje dowodzenia, na które ministerstwo obrony narodowej podpisało kontrakt. Ciekawie przedstawiał się system zarządzania walką szczebla batalionu Rosomak BMS.

Duże poruszenie wywołała oferta niszczycieli czołgów na trzech podwoziach gąsienicowych dla Sił Zbrojnych w ramach dialogu technicznego do programu „Ottokar-Brzoza”. Poza tym swojego rodzaju nowością był moździerz samobieżny M120G Rak na podwoziu gąsienicowym.

Poza tym na targach pojawiło się sporo czołgów: Leopard 2PL, PT-91M2 w malowaniu powstańczo-patriotycznym, Leopardy 2A4 i zmodyfikowany Leopard 2A5. Były też dobrze znane konstrukcje z lat poprzednich, w tym Honker ze Starachowic, lekki pojazd wielozadaniowy LMPV II, opancerzony LTMPAV Dino 519.


Na MSPO 2019 zadebiutował patriotyczny powstańczo-wrześniowy czołg PT-91M2. Zakłady Mechaniczny Bumar Łabędy zastosowały oryginalne malowanie ozdobione wizerunkami Polaków z czasów dwudziestolecia międzywojennego i drugiej wojny światowej. Po lewej stronie czołgu dobrze widoczny wódz III powstania śląskiego Wojciech Korfanty, z prawej zaś – plutonowy podchorąży Edmund Roman Orlik, dowódca czołgu rozpoznawczego (tankietki) TKS podczas kampanii wrześniowej.


Wieżę PT-91M2 uzbrojono w nową armatę 2A46MS kalibru 125 milimetrów i wielkokalibrowy karabin maszynowy WKM-B kalibru 12,7 milimetra oraz wyposażono między innymi w cyfrowy system kierowania ogniem, cyfrowy system stabilizacji i panoramiczny przyrząd dzienno-nocny dowódcy, który działa w trybie hunter-killer/killer-killer.


Oto czołg podstawowy Leopard 2PL w wersji produkcyjnej. Masa czołgu wzrosła do 59,2 tony (dodatkowe 4 tony w stosunku do wersji wyjściowej). Napędzany jest 12-cylindrowym silnik wysokoprężnym MTU MB 873 Ka 501 o mocy 1500 koni mechanicznych. Dzięki temu może poruszać się z prędkością maksymalną 68 kilometrów na godzinę, zaś na jednym baku paliwa przejdzie ponad 500 kilometrów po drogach utwardzonych i około 300 kilometrów w terenie.


Przegląd polskiego uzbrojenia

Na pakiet modyfikacji czołgu Leopard 2A5 składa się modyfikacja systemu kierowania ogniem, w tym optoelektronicznych przyrządów obserwacyjno-celowniczych, modyfikacja systemu łączności radiowej zewnętrznej, modyfikacja pokładowego systemu łączności wewnętrznej i wymiana karabinu maszynowego MG3 kalibru 7,62 milimetra na uniwersalny karabin maszynowy UKM-2000P kalibru 7,62 milimetra.


Rosomak WD. Inspektorat Uzbrojenia zamówił dwa wozy dowodzenia, które maja trafić do tworzonej 18. Dywizji Zmechanizowanej. W nowym Rosomaku zastosowano podwyższone podwozie, aby zapewnić komfort pracy siedmiu osób: kierowcy, dowódcy, operatora i czterech funkcyjnych. Na zdjęciu pokryty wielozakresowym pokryciem maskującym (WPM) Berberys.


Rosomak XP w układzie 8×8 powstał na bazie pojazdu AMV XP. Zwiększono dopuszczalną masę całkowitą, która teraz wynosi 32 tony. Zainstalowano nowy silnik o mocy 450 kilowatów wraz z zintegrowanym systemem kontroli trakcji.


BMS Rosomak jest system zarządzania walką przeznaczonym dla batalionów, kompanii i drużyn wyposażonych w Rosomaki. Ma być kręgosłupem architektury wymiany danych w polskich Wojskach Lądowych. Wchodzi w skład Wieloszczeblowego Zintegrowanego Sytemu Wspomagania Dowodzenia i Kierowania Walką Wojsk Lądowych.


Wielozadaniowy kołowy transporter opancerzony Patria w układzie 6×6 zaprezentowany został jako nowa wersja Rosomaka. Pojazd ma 7,5 metra długości i masę maksymalną 22 tony. Może poruszać się z prędkością 100 kilometrów na godzinę, a jego zasięg maksymalny wynosi 700 kilometrów.


Zmodernizowany BWR-1D wyposażony został między innymi w głowicę optoelektroniczną ZIG-T-2R umieszczoną na wieży, za stanowiskiem dowódcy. Zamontowano również gniazda wyrzutni granatów dymnych 902W Tucza kalibru 81 milimetrów w tylnej części wieży. Pozostała za to nieśmiertelna armata 2A28 Grom kalibru 73 milimetry.


Jedna z propozycji modernizacji BWP-1. Zainstalowano tu zdalnie sterowany moduł uzbrojenia Kongsberg Protector RWS LW-30 uzbrojony w armatę automatyczną Bushmaster M230LF kalibru 30 milimetrów sprzężoną z czołgowym karabinem maszynowym UKM-2000C kalibru 7,62 milimetrów i wyrzutniami granatów dymnych.


Honker M-AX ze Starachowic był rewelacją ubiegłorocznych targów. W tym roku starachowickie przedsiębiorstwo Autobox Innovation, spadkobierca Fabryki Samochodów Ciężarowych Star, przedstawiło zmodernizowaną wersję. Zastosowano sztywny dach całkowicie wykonany z blachy stalowej. Wskutek podwyższenia dachu o 15 centymetrów zwiększono przestrzeń wewnętrzną. Autobox Innovation wykupiła majątek oraz prawa do firmy i znaku Honker. Jest więc niemal pewne, że produkcja tych pojazdów będzie się odbywać w Starachowicach.


Opancerzony LTMPAV Dino 519 oferowany był w programie samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności w programie o kryptonimie Mustang. Wyposażony w dwie wyrzutnie granatów dymnych.


Lekki pojazd wielozadaniowy LMPV II o wysokiej mobilności i małej ładowności. Dopuszczalna masa całkowita wynosi 3,5 tony, zaś jego maksymalna ładowność – 800 kilogramów. Długość pojazdu to 5,8 metra, szerokość 2,1 metra, wysokość 2,5 metra, rozstaw osi – 3,68 metra.


Samochód pancerny wz. 29 to konstrukcja sprzed drugiej wojny światowej. Produkowany był w latach 1930–1931. Zbudowano tyle sztuk, że wystarczyło jedynie do wystawienia kompanii samochodów pancernych. Od 1936 roku służyły w Batalionie Doświadczalnym Centrum Wyszkolenia Broni Pancernych. We wrześniu 1939 roku weszły w skład szwadronu liczącego siedem samochodów, który należał do 11. Dywizjonu Pancernego Mazowieckiej Brygady Kawalerii. Ósmy samochód służył w dowództwie dywizjonu.


Wojskowe Zakłady Łączności Nr 2 S.A. zademonstrowały rozgłośnię elektroakustyczną REA-T na samochodzie terenowym Toyota LC 78.


W-48 to wyrzutnia pocisków rakietowych kalibru 70 milimetrów, która może znaleźć zastosowanie w atakowaniu celów lądowych i morskich. Wyrzutnia składa się z 48 luf i waży 160 kilogramów. Gdy jest załadowana masa wynosi 690 kilogramów, a na mechanizmie pozycjonującym – 1100 kilogramów. Wyrzutnia ma długość 1,605 metra, szerokość 1,12 metra i wysokość 4,2 metra. Pociski mogą przenosić głowice odłamkowo-burzące, termobaryczne i ćwiczebne. Są w stanie razić cele w maksymalnej odległości 8 kilometrów. Wyrzutnię zaprojektowano tak, aby dało się ją łatwo zainstalować na rożnych platformach, w tym na specjalnej przyczepce za pojazdami HMMWV lub Honker.


Autonomiczny pojazd kołowy z modułem uzbrojenia do zadań rozpoznawczych i bojowych Perun. Możliwe jest zamontowanie zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia A3C z wielkokalibrowym karabinem maszynowym WKM-B kalibru 12,7 milimetra lub karabinem maszynowym UKM 2000C kalibru 7,62 milimetra.

Inne artykuły o MSPO 2019:

Łukasz Golowanow, Konflikty.pl