W najnowszym raporcie dotyczącym samolotów wielozadaniowych F-35 amerykańska Government Accountability Office ponownie krytykuje słabą dostępność samolotów i zły łańcuch dostaw części zamiennych.
Z powodu ciągłych drobnych zmian wprowadzanych w konstrukcji doszło do tego, że części zamienne do F-35B zabranych w misję ekspedycyjną przez piechotę morską były niekompatybilne z samolotami znajdującymi się na okręcie desantowym. Na USS Wasp niekompatybilne były 382 z 886 części zamiennych, a na USS Essex – 339 z 768. Były to takie elementy jak uprzęże pilotów, maski tlenowe, przewody tlenowe, elementy sensorów, baterie, anteny, różne rodzaje zaworów i osprzęt elektryczny.
W całym programie F-35 nie ma bowiem odpowiedniej procedury zastępowania wycofanych części nowymi, po tym jak te stare zostały już zakontraktowane, a umowy na dostawy części zamiennych na rejsy grup desantowych są zawierane nawet na kilka lat do przodu. Procedura wymiany części jest niezbędna, aby na okrętach były dostępne części właściwe dla samolotów, których konstrukcja jest cały czas modyfikowana w czasie budowy kolejnych serii, a wcześniejsze egzemplarze są modyfikowane do najnowszych standardów.
Audytorzy GAO stwierdzili, że Departament Obrony nie dysponuje sprawnymi kanałami dystrybucji części zamiennych do F-35, w związku z czym zagraniczni użytkownicy samolotów muszą bardzo długo czekać na części zamienne. Jeśli sytuacja się nie poprawi, grozi to niemożliwością serwisowania F-35 po wejściu do służby większej liczby tych maszyn. Co gorsza, nie widać, aby szefostwo programu F-35 i producent samolotu mieli klarowny plan usprawnienia serwisowania i przyspieszenia dostaw części zamiennych.
Lockheed Martin chwali się, że gotowość F-35A najnowszych serii produkcyjnych trafiających do jednostek wynosi ponad 60%, a w niektórych eskadrach – nawet 70%. Dodatkowo w czasie ostatnich ćwiczeń „Red Flag” sprawność samolotów miała sięgać 90%. Jeśli chodzi o F-35B, w czasie pierwszego rejsu operacyjnego gotowość samolotów miała być na poziomie 75%.
Według urzędników Government Accountability Office sprawy mają się zgoła inaczej. Według ich danych pełna gotowość do wykonywania zadań (fully mission-capable) dla F-35A wynosi średnio 34%, dla F-35B – 16%, a dla F-35C – dramatyczne 2%. Nie oznacza to, że pozostałe samoloty nie mogą w ogóle latać, ale na pewno nie mogą wykorzystywać wszystkich swoich możliwości, na przykład z powodu niesprawności radaru bądź innych systemów.
Zobacz też: Lockheed prosi emerytów o wsparcie przy sprzedaży F-35
(military.com)