18 maja na terenie 56. Bazy Lotniczej w Latkowie pod Inowrocławiem zorganizowano święto jednostki, która w tym roku obchodzi pięćdziesiąte szóste urodziny, a wokół niego – kolejny Kujawski Piknik Śmigłowcowy. Z tej okazji chętni mogli wejść na teren lotniska, obejrzeć wystawę sprzętu wojskowego i obejrzeć dwugodzinne pokazy lotnicze.
Na wystawie statycznej zaprezentowano wyposażenie nie tylko 56. Bazy Lotniczej, ale również innych jednostek wyposażonych w śmigłowce. Gospodarze pokazali oczywiście śmigłowce Mi-24, W-3PL Głuszec, a także Mi-2 z namalowanym wizerunkiem hoplity. Zostało ono przygotowane dwa lata temu z okazji pięćdziesięciolecia służby w polskich siłach zbrojnych śmigłowców Mi-2, które w kodzie NATO noszą oznaczenie Hoplite.
Ciekawy był Mi-17 z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego. Śmigłowiec zaprezentowano w konfiguracji wsparcia ogniowego. Na pylonach miał podwieszone wyrzutnie niekierowanych pocisków rakietowych, a w drzwiach bocznych znajdowały się stanowiska karabinów maszynowych. Natomiast drzwi do przedziału transportowego były zdjęte, a w ich miejscu z tyłu znajdowało się stanowisko sześciolufowego karabinu maszynowego M134 Minigun.
Zgodnie z zapowiedziami na Kujawski Piknik Śmigłowcowy zawitali także Amerykanie (chociaż nie pojawił się CH-47 Chinook), którzy przysłali śmigłowiec szturmowy AH-64D Longbow Apache i śmigłowiec ewakuacji medycznej HH-60M Black Hawk. Wszystkie śmigłowce były udostępnione do zwiedzania także w środku, więc każdy mógł zobaczyć, w jakich warunkach pracują ratownicy medyczni czy piloci AH-64. A kto przyjechał wcześnie rano, załapał się również na poranny przegląd techniczny i miał okazję zobaczyć, co kryje się we wnętrzu Apache’a pod osłonami silników i innymi panelami.
Na wystawie zaprezentowano także wyposażenie lotniskowe i uzbrojenie Wojsk Lądowych, w tym wyrzutnię rakiet Langusta, moździerz samobieżny Rak, haubicę Dana czy bojowy wóz piechoty BWP-1. Trzy ciężarówki w wersjach logistycznych pokazali także Amerykanie.
Lotnicza część pikniku rozpoczęła się defiladą śmigłowców będących na wyposażeniu bazy. Przed publicznością przeleciały dwa Mi-2, dwa Głuszce i dwa Mi-24. W dalszej kolejności próbkę umiejętności akrobatycznych zaprezentował pilot wiatrakowca – jedynego cywilnego statku powietrznego na pokazach. Po jego występie zaczęła się część śmigłowcowa: pokaz ratownictwa w wykonaniu załogi Anakondy z Marynarki Wojennej, pokazy ewakuacji zestrzelonego pilota i przechwycenia podejrzanego pojazdu oraz indywidualny pokaz pilotażu Mi-24. Latały nie tylko przez załogi lokalnej bazy, ale również kawaleria powietrzna, wspomniani piloci lotnictwa morskiego i załoga Mi-24 z Pruszcza Gdańskiego.
Ciekawym elementem, który publicznie zaczęto prezentować kilka lat temu, był desant spadochronowy z pokładu Mi-24. Czterech skoczków zaprezentowało flagi 56. Bazy Lotniczej, NATO i Polski.
Po śmigłowcach wystąpiły samoloty. Ze Świdwina doleciał uderzeniowy Su-22, a z pobliskiego Powidza – transportowy C-130. Wielkim finałem był występ zespołu akrobacyjnego Biało-Czerwone Iskry w składzie sześciu TS-11. Wszystko odbyło się zgodnie z planem i nawet pogoda, mimo wcześniejszych niekorzystnych prognoz zapowiadających opady, a nawet burze, okazała się łaskawa. Na czas pokazów w powietrzu chmury nad inowrocławskim lotniskiem się rozstąpiły.
7. Kujawski Piknik Śmigłowcowy był imprezą udaną pod każdym względem. Bogata wystawa statyczna, sprawne i ciekawe pokazy dynamiczne, a do tego jeszcze wystawa uzbrojenia Wojsk Lądowych. Dodając do tego przyjemną wiosenną pogodę, liczne stoiska gastronomiczne, a także bardzo sprawną regulację ruchem przy wjeździe i wyjeździe – co nie zawsze było regułą na poprzednich imprezach w Latkowie – otrzymaliśmy przyjemną imprezę dla miłośników lotnictwa.