Dowódca australijskiej floty, wiceadmirał Mike Noonan, nie wyklucza możliwości kolejnej modernizacji okrętów podwodnych typu Collins. Wszystko z powodu opóźnień w programie okrętów podwodnych typu Barracuda.
Już jesienią ubiegłego roku Noonan mówił o możliwej konieczności przedłużenia eksploatacji wszystkich sześciu Collinsów. Początkowo zakładano, że okręty tego typu będą wycofywane ze służby od połowy przyszłej dekady i będą równolegle zastępowane przez Barracudy. Plan przestał być aktualny gdy okazało się, że prototypowy HMAS Attack wejdzie do służby dopiero w roku 2032, a być może nawet 2035.
W trakcie wysłuchania przed senatem admirał Noonan mówił, że jeszcze nie podjęto decyzji, ile Collinsów zostałoby poddanych modernizacji ani jaki byłby jej zakres. Marynarka wojenna chciałaby jednak zmodernizować co najmniej pięć z sześciu jednostek. Na razie Canberra nie ujawniła szacunkowych kosztów przedłużonej eksploatacji jednostek oraz ewentualnych udoskonaleń.
Okręty podwodne typu Collins przechodzą obecnie modernizację w ramach programu SEA 1439 Phase 5B2. Obejmuje ona instalację nowych systemów dowodzenia i łączności, zapewniających sprawniejsze funkcjonowanie na sieciocentrycznym polu walki.
Zobacz też: Japonia ponownie oferuje Australii okręty podwodne
(naval-technology.com)