W zeszłym tygodniu w Bangkoku doszło do spotkania czeskiego premiera Andreja Babiša z tajlandzkim ministrem obrony Prawitem Wongsuwanem. Według nieoficjalnych informacji politycy rozmawiali między innymi o współpracy na polu lotnictwa wojskowego.

Według informacji pochodzących z tajlandzkiego rządu oba państwa powołały wspólną grupę roboczą, której celem jest zbadanie możliwości uruchomienia w Tajlandii montowni samolotów i zakładów remontowych. Ponadto omawiano możliwość stworzenia regionalnego centrum szkolenia lotniczego wyposażonego również w różnego rodzaju symulatory.

W tej chwili tajlandzkie lotnictwo korzysta przy szkoleniu z około piętnastu L-39ZA/MP i dwunastu T-50. Ponadto w końcu 2018 roku wyrażono zainteresowanie pozyskaniem pewnej liczby L-39NG. W kontekście takiego potencjału stworzenie centrum wyszkolenia może być sensowne, ale nie wiadomo, czy za tymi pomysłami stoją jakieś konkrety. Ponadto przed powstaniem takiego centrum należy ustalić jego lokalizację, zasady finansowania i opodatkowania i inne rzeczy, ale wydaje się, że jeśli wziąć pod uwagę wyłącznie stronę biznesową, na rynku jest miejsce na taką instytucję w tej części świata.

Zobacz też: Saab zmodernizuje system dowodzenia tajlandzkiego lotnictwa

(monch.com)

Katsuhiko Tokunaga, materiały prasowe Aero Vodochody