Prezes Zjednoczenia Przemysłu Stoczniowego Aleksiej Rachmanow poinformował media, że koszt naprawy lotniskowca Admirał Kuzniecow, uszkodzonego w wypadku z suchym dokiem, wyniesie ponad 70 milionów rubli, czyli około 1,1 miliona dolarów. Kwota ta ma się mieścić w budżecie przyznanym na modernizację okrętu.

– Nie znaleźliśmy nic na tyle poważnego, że wymuszałoby wydłużenie okresu napraw albo nie dało się zreperować – mówił dziennikarzom Rachmanow. Kuzniecow przebywa obecnie w stoczni remontowej numer 35 w Murmańsku. Okręt ma być gotowy do końca roku 2020, na początek następnego roku przewidziano próby morskie, a przekazanie lotniskowca marynarce wojennej ma nastąpić w połowie 2021 roku.

Przypomnijmy: w nocy z 29 na 30 października dok pływający PD-50 zaczął tonąć po przepełnieniu zbiorników balastowych. Kuzniecowa udało się wyprowadzić i przeholować do Murmańska, jednak okręt doznał licznych uszkodzeń. Badająca stan lotniskowca komisja naliczyła łącznie pięćdziesiąt dwa uszkodzenia, z których najbardziej widoczna jest dziura o wymiarach cztery na pięć metrów wybita w pokładzie lotniczym przez spadającą suwnicę pomostową doku. Sama suwnica nie została jeszcze usunięta. Trwają dyskusje, jak ją podnieść.

Słowa Rachmanowa budzą sporo wątpliwości. Nie wiadomo, jaki jest realny zakres uszkodzeń lotniskowca ani które naprawy można przeprowadzić bez doku pływającego. Dużo zależy tutaj od tego, kiedy PD-50 będzie znowu gotów do pracy.

Nie jest tajemnicą, że Admirał Kuzniecow jest utrzymywany w służbie ze względów prestiżowych i propagandowych, a marynarka wojenna najchętniej okrętu by się pozbyła. Katastrofa w stoczni daje świetny powód do wycofania lotniskowca, ale nie jest pewne, czy Kreml usłucha admirałów.

Zobacz też: Pożar w rosyjskiej bazie okrętów podwodnych to „ćwiczenia”

(sputniknews.com, tass.com)

POA(Phot) Gaz Armes, Crown Copyright, Open Government License