Słowacki wybór myśliwców F-16V w miejsce MiG-ów-29 to tylko element szerszego planu odejścia tego państwa od sprzętu pochodzenia rosyjskiego. Występując na Halifax International Security Forum, słowacki sekretarz stanu w ministerstwie obrony Róbert Ondrejcsák przedstawił plan zbliżenia ze Stanami Zjednoczonymi.
– Naszym największym powiązaniem z Rosją jest nadal MiG-29 i przecinamy to połączenie decyzją o zakupie F-16 – mówił Ondrejcsák. – Poza tym jest jeszcze kilka mniejszych systemów.
Procedura legislacyjna dotycząca zakupu F-16 ma potrwać jeszcze kilka miesięcy. Dostawy myśliwców powinny się rozpocząć w 2022 lub 2023 roku. Słowacja zamówiła czternaście F-16V, które w ostatecznej batalii o kontrakt pokonały Gripena. Amerykański Departament Stanu już zaakceptował sprzedaż myśliwców na Słowację.
Słowacja oczekuje jeszcze na dostawę pięciu śmigłowców UH-60M Black Hawk, co razem da flotę złożoną z dziewięciu maszyn tego typu. Długoterminowe plany mówią, że Słowacja potrzebuje co najmniej dwa razy tyle śmigłowców transportowych do zastąpienia wszystkich rosyjskich Mi-17, ale ich typ nie został jeszcze określony. Mi-17 będą wykorzystywane jeszcze przez co najmniej kilka lat, do czasu uzyskania przez UH-60 pełnej gotowości operacyjnej.
Zakup amerykańskiego uzbrojenia ma za zadanie wzmocnić więzy między oboma państwami. Jak powiedział Ondrejcsák, najbardziej spaja oba państwa wiara w wartości liberalnej demokracji.
– Chcemy widzieć Amerykę jako lidera wolnego świata, tak jak to było przez siedemdziesiąt lat – mówił sekretarz stanu. – Na tej konferencji dużo się mówi o systemie międzynarodowym opartym na wartościach, ale dla nas to jest rzeczywistość.
Osobne negocjacje toczą się w sprawie modernizacji dwóch słowackich baz lotniczych. Prace mieliby przeprowadzić Amerykanie. Chodzi o lotniska Sliač w centralnej części kraju i Malacky na zachodzie. Stany Zjednoczone prowadzą kilka programów związanych z modernizacjami baz lotniczych w Europie Centralnej i Wschodniej. Modernizacje lotnisk prowadzone są między innymi na Węgrzech i w Estonii.
– Sytuacja jest korzystna dla obu stron, ponieważ oni zainwestują w infrastrukturę, która jest kluczowa również dla nas – mówi Róbert Ondrejcsák. – Oczywiście to jest też dobre dla amerykańskich sił zbrojnych, ponieważ będą miały bazy przygotowane na wypadek ewentualnej operacji.
Sekretarz stanu wypowiedział się także na temat przyszłości czołgów T-72. Słowacja nie będzie czekała na ewentualne pojawienie się czołgów nowej generacji, ale zmodernizuje T-72 do najlepszego możliwego poziomu.
Zobacz też: Wspólne zakupy uzbrojenia Czech i Słowacji
(defensenews.com)