Dzisiaj rozpoczęły się spotkania delegacji rosyjskiej i kubańskiej w ramach szesnastej międzyrządowej komisji do spraw gospodarki, handlu i współpracy naukowo-technicznej. Źródła związane z rosyjskim przemysłem obronnym stoją na stanowisku, że Moskwa zapewni kubańskiemu rządowi kredyt, który umożliwi pozyskanie rosyjskiego sprzętu wojskowego. Kommiersant podaje, że wartość pożyczki sięgnie prawdopodobnie kwoty 50 milionów dolarów.

Przedstawiciele obu krajów podpiszą umowę podczas negocjacji i spotkań odbywających się w Hawanie w dniach 29–30 października. Delegacji rosyjskiej przewodzi wicepremier Jurij Borisow, mając jako doradcę wicedyrektora Federalnej Służby do spraw Współpracy Wojskowo-Technicznej, Anatolija Punczuka.

Pieniądze zainwestowane przez Rosję na Kubie będą wykorzystywane do zakupu sprzętu wojskowego. Kuba prawdopodobnie otrzyma również części zamienne do czołgów T-62 i transporterów opancerzonych BTR-60. Suma – choć niewielka – ma na celu pogłębienie współpracy dwóch sojuszników. Udzielenie kredytu ma stać się odskocznią do kolejnych negocjacji i zawierania następnych kontraktów.

W grudniu 2016 roku Rosja i Kuba wdrożyły program współpracy w sektorze obronnym, który obowiązuje do 2020 roku. Niespełna rok później Hawana formalnie zwróciła się do Rosji z prośbą o modernizację krajowego sprzętu wojskowego.

Współpraca na linii Hawana–Moskwa trwa od czasów radzieckich. Obecnie ma ona wielokierunkowy charakter, ale dominuje przede wszystkim rosyjskie zaangażowanie w modernizację bądź remonty sprzętu, który trafił tam ze Związku Sowieckiego. Ponadto oba kraje dbają o wzmocnienie stosunków dyplomatycznych, które są co najmniej dobre. W długofalowej perspektywie na ich pogorszenie nie wpłynęło nawet czasowe polepszenie relacji międzypaństwowych ze Stanami Zjednoczonymi.

Zobacz też: Koszykówka idealnym treningiem dla partyzantów

(defenseworld.net)

Presidential Press and Information Office, Creative Commons Attribution 3.0 Unported