Jak podaje kwartalnik Naval Aviation News, w zakładach Boeinga w Filadelfii w stanie Pensylwania przechodzą remont kapitalny połączony z modernizacją dwa pierwsze pionowzloty MV-22B. Maszyny te będą próbnymi egzemplarzami objętymi programem CC–RAM, zmierzającym do doprowadzenia jak największej liczby Ospreyów amerykańskiego Korpusu Piechoty Morskiej do wspólnych standardów obsługi.
Różnice między poszczególnymi Ospreyami mogą być tak duże, iż po otwarciu luku serwisowego mechanik widzi czasem coś zupełnie innego, niż odczytał z instrukcji. To z kolei wymusza zastosowanie innych narzędzi i procedur oraz niepotrzebnie komplikuje dokumentację techniczną. Przekłada się też na dłuższe postoje maszyn w serwisie lub konieczność utrzymywania wyższych stanów części zamiennych.
Ponad 300 MV-22B posiadanych obecnie przez USMC reprezentuje co najmniej siedemdziesiąt różnych pododmian. Maszyny mogą się różnić pomiędzy sobą zainstalowanym typem radaru pogodowego czy komputera misji, blokami awioniki, układem kabli, a nawet budową instalacji do awaryjnego zrzutu paliwa. Problem dotyczy głównie 129 MV-22B wyprodukowanych do 2012 roku, nazywanych Block B.
Boeing wyremontuje i doprowadzi do najnowszego standardu produkcyjnego, określanego jako Block C, nie mniej niż dwadzieścia MV-22B rocznie. Czas wykonania prac na każdym z płatowców ma trwać około ośmiu miesięcy. Szacuje się, że standaryzacja maszyn podniesie ich wskaźnik gotowości do lotu o 15%. Pierwszy z tak zmodernizowanych Ospreyów ma wrócić do służby latem przyszłego roku.
Jak trzeźwo zauważa menadżer programu V-22, pułkownik Matthew Kelly, możliwe, że flota Ospreyów US Marine Corps nigdy nie stanie się całkowicie jednorodna. Nawet jednak jeśli uda się zredukować liczbę możliwych konfiguracji do zaledwie pięciu czy sześciu, będzie to zjawiskiem pozytywnym. Ujednolicenie standardu z grubsza 200 pozostałych Ospreyów rozważane jest jako dalszy etap przedsięwzięcia.
Zobacz też: EV-22 Osprey jako AWACS dla USMC?
(„Naval Aviation News” 2/2018)