Mieszkańcy regionu Um Dafuk na pograniczu Sudanu i Republiki Środkowoafrykańskiej poinformowali o liczącym około 500 osób oddziale rosyjskich żołnierzy budującym lądowisko dla śmigłowców w Darfurze Południowym. Nie wiadomo, w jakim celu – poza wykonaniem tego jednego zadania – wojska Federacji Rosyjskiej znalazły się w Sudanie. Wcześniej donoszono już o aktywności w obu krajach rosyjskojęzycznych najemników należących do Grupy Wagnera (aktywnej między innymi w Syrii). Zajmowali się oni głównie pilnowaniem strategicznych kopalni uranu, złota i diamentów. Podobne funkcje pełnią członkowie innych prywatnych firm ochroniarskich stacjonujący w Republice Środkowoafrykańskiej.

Naoczni świadkowie, z którymi rozmawiali przedstawiciele Radia Dabanga, donoszą że oddziałowi stacjonującemu w Um Dafuk towarzyszy około 50 pojazdów. Mieszkańcy Darfuru Południowego twierdzą, że wojskowi znajdują się w strefie przygranicznej od około pięciu miesięcy.

Sudan pozostaje ważnym partnerem Moskwy w regionie. Rosja postrzegana jest jako siła mogąca ochronić prezydenta Omara al-Baszira przed ewentualnymi działaniami ze strony Zachodu. Podczas wizyty w listopadzie 2017 roku delegacja Sudanu zaproponowała możliwość wybudowania rosyjskiej bazy nad Morzem Czerwonym i jednoczesnego wyposażenia sudańskich sił zbrojnych w nowoczesny sprzęt wojskowy, w tym samoloty wielozadaniowe Su-30.

Rosjanie już wcześniej angażowali się w działanie wokół kryzysu w Bangi. W 2007 roku ONZ umożliwiła sprzedaż rosyjskiej broni do Republiki Środkowoafrykańskiej mimo międzynarodowego embarga. Decyzja miała wzmocnić potencjał oddziałów rządowych walczących przeciwko muzułmańskim oddziałom paramilitarnym, znanym jako Front Seleka, które rozpoczęły wojnę domową w kraju. Prezydent Faustin-Archange Touadéra stwierdził, że rosyjscy instruktorzy i uzbrojenie stanowią czynnik kluczowy dla przetrwania rządu w Bangi.

Sojusz rosyjsko-sudański oparty jest w większości na współpracy wojskowej. Wymiana handlowa między państwami jest bardzo skromna i nie przekracza 400 milionów dolarów. W grudniu 2015 roku podpisano czternaście umów dotyczących współpracy w zakresie między innymi wydobycia rzadkich minerałów i paliw kopalnych oraz rozwoju sektora bankowego.

Atak na dziennikarzy

W poniedziałek 30 lipca dwaj dziennikarze, Aleksandr Jewgienjewicz Rastorgujew i Orchan Giejdarowicz Dżemal, oraz kamerzysta Kiriłł Radczenko zostali zaatakowani w pobliżu wiosek położonych około dwudziestu kilometrów od miasta Sibut w centralnej części Republiki Środkowoafrykańskiej. Do napaści doszło około 20.00 czasu miejscowego. Rosjan zaatakowało dziesięciu mężczyzn w turbanach. Nie posługiwali się oni ani francuskim, ani songo (to dwa powszechnie używane języki w Republice Środkowoafrykańskiej), mówili wyłącznie po arabsku. Szczegóły dotyczące napadu przekazał kierowca, któremu udało się uciec z zasadzki.

Ekipa pracowała dla należącego do Michaiła Chodorkowskiego przedsiębiorstwa Centr uprawlenija rassledowanijami i badała aktywność rosyjskojęzycznych najemników w centralnej Afryce. Według redaktora naczelnego Andrieja Koniakina ostatni kontakt z reporterami nastąpił 29 lipca.

Przedstawiciel administracji regionalnej Marcelin Yoyo poinformował, że dziennikarze zostali ostrzeżeni przez służby bezpieczeństwa, aby nie wyruszać tej nocy w podróż. Doniesienia te potwierdziła również rzeczniczka prasowa rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa, która dodała, że dziennikarze pojechali do Republiki Środkowoafrykańskiej jako turyści, a nie jako akredytowani dziennikarze. Przedstawiciele dyplomatyczni Rosji w Bangi zidentyfikowali ciała. Rzecznik prasowy MINUSCA Vladimir Monteiro oświadczył, że zwłoki dziennikarzy przetransportowano do szpitala w Sibucie, skąd odesłano je do Rosji.

Już wcześniej dochodziło do ataków na dziennikarzy pracujących w Republice Środkowoafrykańskiej. W 2014 roku francuska fotoreporterka Camille Lepagne zginęła podczas zasadzki na oddział, któremu towarzyszyła podczas patrolu. Sytuacja nie uległa poprawie od tamtego czasu, a Republika Środkowoafrykańska uznawana jest za jeden z najbardziej niebezpiecznych krajów świata.

Zobacz też: Turcy chcą aresztowania amerykańskich żołnierzy

(businessinsider.com, sudantribune.com, theguardian.com, dabangasudan.org, cpj.org)

Vitaly V. Kuzmin, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0