W niedzielę 1 kwietnia około godziny 9.00 rano czasu miejscowego doszło do krwawego ataku Asz-Szabab na bazę sił AMISOM-u w mieście Bulama, na północny-zachód od Mogadiszu. Rzecznik ekstremistów Abdiasis Abu Musab poinformował, że bojownicy, przy stratach wynoszących czternastu ludzi, zabili pięćdziesięciu dziewięciu żołnierzy należących do międzynarodowej koalicji.
Major Farah Osman z somalijskiej policji dokładnie zrelacjonował przebieg ataku. Początkowo terroryści zdetonowali dwa ładunki umieszczone w samochodach pułapkach, niszcząc jeden pojazd należący do AMISOM-u. To umożliwiło napastnikom rozpoczęcie ataku. Według świadków bojownicy przez kilka godzin prowadzili prawie nieprzerwany ostrzał. Utracono łączność z zaatakowaną placówką, dlatego władze nie informują o stanie stacjonujących tam żołnierzy.
Atak prawdopodobnie był odwetem za sobotnią operację AMISOM-u i somalijskich sił zbrojnych wymierzoną przeciwko pozycjom terrorystów. Major Nur Ali uważa, że poranne uderzenie miało stanowić swoistą karę za aktywniejszą postawę wojska wobec rosnących wpływów Asz-Szabab na terenach wiejskich otaczających stolicę.
Zobacz też: Islamiści wspierają rząd przeciw Asz-Szabab
(radioshabelle.com)