Samolot BAE Hawk T.1 zespołu akrobacyjnego Red Arrows rozbił się dziś w walijskiej bazie RAF Valley. W wypadku zginął jeden z ponad dziewięćdziesięciu członków personelu technicznego ekipy, zajmujący miejsce na tylnym fotelu.
Pilot zdołał się katapultować i przeżył. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do zdarzenia doszło między godziną 13.30 a 13.50 czasu lokalnego. Maszyna podchodziła do lądowania po rutynowym locie treningowym na trasie RAF Valley – RAF Scampton.
Na RAF-owskim koncie na Twitterze pojawiła się prośba o przekazanie dochodzeniowcom wszelkich fotografii i nagrań z wypadku, które mogłyby pomóc w ustaleniu jego przyczyn. Zarazem wystosowano prośbę, aby ze względu na szacunek do ofiary i rodziny nie upubliczniać ich w internecie.
Following the aircraft incident at RAF Valley earlier this afternoon, if you were an eyewitness, please send any photographs of the incident to rafwebadmin@btconnect.com. Any images may help with an investigation. Please DO NOT share these online. Please be sensitive, thank you.
— Royal Air Force (@RoyalAirForce) 20 marca 2018
Fotografie z akcji ratunkowej zaczęły się jednak pojawiać w sieci, zanim jeszcze ogłoszono, że ktokolwiek zginął.
Red Arrow crashes on Anglesey RAF Valley hope all are ok @BBCWalesNews @ITVWales @S4C @SkyNews @dailypostwales @HolyheadMail @BBCBreaking @ITV @Channel4 @BBCNews pic.twitter.com/PTeaGV5WiP
— David Robert Jones (@monwysyn) 20 marca 2018
Aktualizacja (21 marca): RAF ujawnił, że zabitym mechanikiem był kapral Jonathan Bayliss.
(forces.net, bbc.com)