Jak podaje The Times of India, na przestrzeni najbliższej dekady Nowe Delhi chce kupić dla swoich wojsk 400 bezpilotowców oraz broń laserową i mikrofalową. Drony uzupełniłyby flotę około 200 maszyn typu Heron (na zdjęciu), Searcher II i Harpy używanych obecnie przez indyjskie lotnictwo.
Liczący osiemdziesiąt dwie strony dokument pod tytułem „Technology Perspective and Capability Roadmap – 2018” precyzuje kierunki rozwoju indyjskich sił zbrojnych do końca lat dwudziestych XXI wieku. Ma on umożliwić przemysłowi planowanie i rozwój nowych technologii oraz zawieranie umów i nawiązywanie partnerstwa z uwzględnieniem naczelnej rządowej strategii „Make in India”.
Prognoza nie ogranicza się do najnowszych broni. Precyzuje też bardziej tradycyjne kierunki militarnego rozwoju azjatyckiego mocarstwa, takie jak zakup okrętów podwodnych, niszczycieli i fregat, rakiet i amunicji, broni piechoty i środków ochrony przed skutkami użycia broni masowego rażenia.
Wojska lądowe i marynarka wojenna Indii potrzebowały będą trzydziestu uzbrojonych dronów klasy MALE. Mają to być maszyny osiągające pułap 9000 metrów, zdolne do 24-godzinnych patroli, korzystania z łączności satelitarnej i precyzyjnych ataków z odległości dwudziestu kilometrów.
Indie chcą kupić około 300 bezzałogowców służących do rozpoznania, kierowania ogniem artylerii i patroli w terenach zurbanizowanych. Marynarka wojenna dodatkowo ma zapotrzebowanie na pięćdziesiąt dronów klasy HALE wystrzeliwanych pionowo z okrętów nawodnych oraz dziesięć – z okrętów podwodnych.
Army needs over 400 drones, next-gen weapons – Several such military capabilities have been identified in the defence ministry’s new „Technology Perspective and Capability Roadmap-2018” to provide the industry with an overview of the country’s offensi… https://t.co/uDw73DOG41
— Hyderabad Times (@hyderabadtimes) 24 lutego 2018
W jednym ze źródeł pojawia się także wzmianka na temat bezzałogowca o zmniejszonej wykrywalności. Maszyna taka, dysponująca zasięgiem 1500 kilometrów i pułapem powyżej 15 tysięcy metrów, miałaby służyć w szczególności do namierzania i zakłócania łączności oraz wykrywania i śledzenia wrogich środków do przenoszenia broni nuklearnej, biologicznej i chemicznej.
W pierwszej fazie rozwoju broni laserowych Indie chcą mieć dwadzieścia laserów taktycznych zdolnych niszczyć małe cele powietrzne z odległości od sześciu do ośmiu kilometrów. Później lasery przenoszone na platformach naziemnych i statkach powietrznych miałyby zwiększyć swój zasięg do dwudziestu kilometrów i być zdolne do rażenia siły żywej oraz słabo opancerzonych pojazdów.
W tym samym czasie broń rażąca za pomocą impulsu elektromagnetycznego ma osiągnąć zasięg najpierw od sześciu do ośmiu, następnie nie mniej niż piętnastu kilometrów. Dwadzieścia takich systemów może służyć do obezwładniania nieprzyjacielskich radarów i urządzeń do walki elektronicznej. Docelowo rozważa się też użycie broni elektromagnetycznej i laserowej do zwalczania satelitów.
Zobacz też: Kobiety w indyjskim wojsku bliżej jednostek bojowych
(indiatimes.com, theprint.in)