Jak podała strona lokalnej gazety Corpus Christi Caller-Times, około południa 6 listopada podczas lądowania na terenie międzynarodowego portu lotniczego Corpus Christi w Teksasie doszło do pożaru jednego z silników samolotu patrolowego P-8A amerykańskiej marynarki wojennej.

Wcześniej w ciągu dnia Poseidon kilkakrotnie wykonywał ćwiczebne starty i lądowania na tym samym lotnisku. W maszynie byli tylko dwaj piloci.

– Usłyszeliśmy huk i zobaczyliśmy wydobywające się z silnika płomienie – mówi jeden ze świadków. – Wtedy wiedzieliśmy, że dzieje się coś poważnego.

Do akcji wkroczyła lotniskowa straż pożarna. Uszkodzony silnik wyłączono i ugaszono. Potem P-8A zaparkowano na normalnym miejscu postojowym w oczekiwaniu na pojawienie się mechaników. Zdarzenie nie wstrzymało ruchu samolotów w porcie lotniczym, ale na kilkadziesiąt minut go spowolniło.

Poseidon należy do eskadry VP-26 „Tridents”, stacjonującej w NAS Jacksonville na Florydzie. Wstępnie przypuszcza się, że z niewyjaśnionych przyczyn w maszynie doszło do pompażu silnika. Samolot doznał jedynie niewielkich uszkodzeń. W wypadku nikt nie odniósł obrażeń.

Zobacz też: Król mórz w Zjednoczonym Królestwie. P-8 Poseidon dla Wielkiej Brytanii

(caller.com, aviation-safety.net)

US Navy / Erik Hildebrandt