Po tym jak okręty klasy LCS wielokrotnie popadały w niełaskę amerykańskich polityków i podatników, US Navy próbuje oczyścić sytuację, kierując do rodzimej bazy przemysłowej zapytania o możliwość dostarczenia fregat zgodnych z założeniami projektu FFG(X). Mowa jest o serii dwudziestu okrętów, których cykl produkcyjny zacząłby się w roku 2020.

Zapytanie nie jest zobowiązujące, co oznacza, że marynarka nie ogłasza jeszcze konkursu, ale bada techniczne i finansowe realia projektu. Zarówno Lockheed Martin (jego propozycje fregat na ilustracji tytułowej), jak i Austal – producenci LCS typów Freedom i Independence – nie będą wykluczeni z rozważań. Nowo wyprodukowane jednostki miałyby jednak oddzielić dotychczasowe potknięcia tamtego programu od całkowicie innej koncepcji.

Wedle oczekiwań US Navy fregaty miałyby być sprawne i gotowe do działania przez co najmniej siedemdziesiąt dwa procent czasu ich eksploatacji. Miałyby być bardziej niezawodne od okrętów do walki przybrzeżnej, które prócz typowych problemów rozwojowych w pierwszych latach służby zaliczyły też kilka spektakularnych awarii.

Siłownie, uzbrojenie i inne newralgiczne systemy nowych fregat mają być chronione przed zniszczeniem na tyle, aby okręt mógł pozostawać w linii mimo trafienia, zachowując co najmniej zdolność do działań obrony przeciwlotniczej. To także jest przeciwieństwem do LCS, które trafione, miały się wycofywać na tyły do naprawy.

Kuter amerykańskiej straży wybrzeża USCGC Hamilton (WMSL 753) typu Legend, na którego bazie może zostać opracowana jedna z propozycji nowych fregat dla US Navy (Huntington Ingalls Industries)

Kuter amerykańskiej straży wybrzeża USCGC Hamilton (WMSL 753) typu Legend, na którego bazie może zostać opracowana jedna z propozycji nowych fregat dla US Navy
(Huntington Ingalls Industries)

Jednostki miałyby większą załogę, z górnym limitem ustalonym na 200 marynarzy. W jednostkach klasy LCS nawet po zwiększeniu obsady stanowi ją zaledwie siedemdziesiąt osób. Sprawia to, że rąk do bieżącej obsługi i konserwacji okrętu jest zbyt mało, nie wspominając już o ocenie i usuwaniu zniszczeń w warunkach bojowych.

Stwierdzono też, że marynarce zupełnie brak pomysłu na wykorzystanie osiąganej przez LCS-y prędkości maksymalnej rzędu czterdziestu węzłów, choć to właśnie pod jej kątem opracowywano napęd i konstrukcję kadłubów. Fregatom do nadążania za grupą bojową wystarczy zaś prędkość dwudziestu ośmiu węzłów.

Wreszcie fregaty miałyby w pionowych wyrzutniach systemu VLS duży zapas pocisków przeciwlotniczych Evolved Sea Sparrow i Standard SM-2, w razie potrzeby wymieniany na broń ofensywną. Prócz tego muszą posiadać zapas wyporności i mocy dla przyszłościowych urządzeń walki elektronicznej i laserów.

W wywiadzie dla Defense News szef działań nawodnych US Navy, wiceadmirał Ronald Boxall przyznaje, że fregata ma zachować dobre cechy LCS, a zmienione zostanie to, co w koncepcji rozwoju okrętu do walki przybrzeżnej zawiodło. Ma być wciąż jednak na tyle nieduża, by nie mogła konkurować z niszczycielami.

Hiszpańska fregata Almirante Juan de Borbon (F 102) typu F 100 podczas prób systemów bojowych na poligonie rakietowym u wybrzeży Kalifornii (US Navy)

Należąca do hiszpańskiej marynarki fregata Almirante Juan de Borbón (F 102) typu F 100 podczas prób systemów bojowych na poligonie rakietowym u wybrzeży Kalifornii
(US Navy)

Media i think tanki od pewnego czasu typują, które z konstrukcji europejskich okrętów mogłyby stać się fundamentem dla nowej fregaty US Navy. Prócz wymienianych już wcześniej typów Visby i F125, pod uwagę mogłyby być wzięte: zamerykanizowana odmiana francusko-włoskich fregat typu FREMM, wyposażone w system Aegis hiszpańskie fregaty typu F 100, brytyjski typ 26, a nawet zmilitaryzowana wersja kutra US Coast Guard typu Legend. Inspiracją dla projektu LCS były natomiast kiedyś duńskie fregaty typu Iver Huitfeldt.

Zapał do europejskich okrętów gasi Joseph Trevithick z bloga The Drive, twierdzący, że nawet w przypadku dostosowania do wymogów amerykańskich i produkcji w USA ich wybór jest mało prawdopodobny. Nie można wykluczyć natomiast, że Stany Zjednoczone skorzystają na finansowanej przez Arabię Saudyjską modyfikacji LCS typu Freedom, której opracowanie zbiega się z terminami dla fregat wytyczonymi przez US Navy.

(breakingdefense.com, defensenews.com, thedrive.com)

Lockheed Martin