Choć brzmieć to może jak przedwczesny primaaprilisowy żart, żołnierze amerykańskich wojsk lądowych za kilka lat mogą mieć po trzy ręce. Wszystko to dzięki mechanicznemu ramieniu, które – jeśli wierzyć specjalistom z laboratorium badawczego US Army – ma subiektywnie zmniejszać ciężar ekwipunku strzelców piechoty, jednocześnie zwiększając ich sprawność bojową.
Urządzenie waży niespełna dwa kilogramy i mocowane może być do standardowych kamizelek i uprzęży. Rolą wynalazku jest podtrzymywanie broni żołnierza, zmniejszanie obciążenia jego ramion i uwolnienie jego rąk, które mogą być potrzebne do innych czynności. Jednocześnie ma pozwalać, aby ważąca nawet kilkanaście kilogramów broń była cały czas gotowa na ewentualność szybkiego oddania strzału.
Jak mówi Zac Wingard (na zdjęciu tytułowym, wraz z urządzeniem), inżynier z Army Research Laboratory, mechaniczne ramię to nie produkt, ale próba sprawdzenia, jak bardzo odmienne mogą być charakterystyki balistyczne przyszłych, wysokoenergetycznych broni bez nadmiernego dociążania żołnierza. Jest to o tyle istotne, że już teraz indywidualny ekwipunek jest zbyt ciężki, stąd niektórzy dwudziestoletni rekruci po zapoznaniu się z ciężarem wyposażenia rezygnują ze służby, nawet nie powąchawszy prochu.
Istotą urządzenia jest to, żeby ciężar broni i siła jej odrzutu przenosiły się nie na ramiona, lecz na tułów walczącej osoby. Jako podpora dla broni ma ono zmniejszać napięcie mięśni strzelca, a tym samym podnosić celność ognia. Sprawdzone także zostanie, czy nie będzie ono kolidowało z przenoszonym u boku zestawem sanitariusza lub dodatkowym zapasem amunicji oraz jak będzie się sprawowało w warunkach silnego zabrudzenia, które typowe jest dla lądowego pola walki.
Wykonane z kompozytów mechaniczne ramię obecnie jest testowane z karabinkami M4, lecz planuje się także testy z uniwersalnymi karabinami maszynowymi M240B i ręcznymi karabinami maszynowymi M249. Jako możliwe przyszłe zastosowania wymienia się strzelanie w ruchu, walkę na małe odległości oraz ostrzał zza przeszkód, z użyciem urządzeń wirtualnej rzeczywistości. Wysięgnik może być też używany do noszenia tarczy lub być pomocny podczas przenoszenia innego wyposażenia.
Jedyny jak dotąd prototyp urządzenia zademonstrowano w marcu na sympozjum US Army w Huntsville w stanie Alabama. Ale jeśli wynalazek wejdzie do produkcji seryjnej, wstępujący w szeregi US Army fani filmów w stylu „Rambo III” czy „Na krawędzi jutra” powinni być usatysfakcjonowani.
Zobacz też: USMC i US Army testują indywidualne źródła energii
(army.mil)