Francuskie okręty podwodne z napędem atomowym typu Rubis osiągnęły w ubiegłym roku rekordową liczbę dni spędzonych na morzu. 31 grudnia barierę tysiąca dni podczas rejsów operacyjnych przekroczył czwarty okręt tego typu, Émeraude (S 604). Oznacza to dziesięcioprocentowy wzrost w porównaniu z poprzednimi latami. Zarazem te tysiąc dni podczas rejsów po różnych akwenach oznacza, że marynarze spędzają 85% czasu służby na wykonywaniu zadań operacyjnych.
Według francuskiej marynarki wojennej jest to wynikiem zwiększonych wymagań operacyjnych, które zmusiły do rozmieszczenia okrętów myśliwskich we wszystkich teatrach działań. Zdaniem przedstawicieli Marine Nationale wykonywanie patroli operacyjnych przez długi czas i zdolność do szybkiego podejmowania wyznaczonych jest wynikiem połączonego wysiłku wszystkich podmiotów zaangażowanych utrzymanie okrętów, między innymi stoczni DCNS i marynarzy.
Émeraude wszedł do służby 15 września 1988 roku, zaś w latach 1994–1995 przeszedł modernizację, która częściowo była spowodowana wypadkiem na jego pokładzie. 30 marca 1994 roku doszło do awarii w rejonie turboalternatora, w której wyniku zginęło dziesięciu członków załogi.
Obecnie w służbie pozostają wszystkie okręty tego typu: Rubis, Saphir, Casabianca, Émeraude, Améthyste, Perle. Będą stopniowo zastępowane przez uderzeniowe atomowe okręty podwodne typu Barracuda. Do tego czasu będą one korzystać z programu wsparcia technicznego. W kwietniu 2015 roku francuska grupa stoczniowa DNNS otrzymała zlecenie na jego kontynuację, które wygaśnie w 2020 roku. W tym czasie realizowane będą przeglądy i naprawy w stoczni marynarki wojennej Francji w Tulonie.
Zobacz także: Le Téméraire otrzyma rakiety balistyczne M-51
(navyrecognition.com; na zdjęciu okręt podwodny Casabianca)