Jeszcze przed rozpoczęciem forum militarno-technicznego Armija-2016 biuro prasowe petersburskiej stoczni Siewiernaja Wierf zapowiedziało, że nie ma szans na planowe wodowanie trzeciej fregaty projektu 22350. Admirał Gołowko pozostanie w suchym doku przynajmniej do trzeciego kwartału roku 2017.
Należy jednocześnie przypomnieć, że zgodnie z zapowiedziami byłego już głównodowodzącego rosyjską marynarką wojenną admirała Wiktora Czirkowa okręt miał być zwodowany i gotowy do prób stoczniowych do końca 2016 roku. Nie znane są faktyczne przyczyny tego opóźnienia, ale można przypuszczać, że wodowanie Admirała Gołowki zostało przesunięte z powodu intensywnych prac wykończeniowych na Admirale Fłota Kasatonowie.
Na drugim z serii okrętów tego projektu stoczniowcy w przyspieszonym tempie montują wyposażenie, aby fregata do końca bieżącego roku była gotowa do przyjęcia załogi i dalszych prób. Główne jednostki napędowe okrętu zostały wyregulowane, technicy zainstalowali sprzęt elektryczny, w tym okablowanie i system zasilania, oraz specjalny. Obecnie pracują nad przygotowaniem malowania przedziałów i pomieszczeń dla załogi.
Ogółem w służbie ma znaleźć się sześć fregat projektu 22350. Do służby nie została przyjęta ani jedna jednostka, zaś będący najbliżej tego Admirał Fłota Sowietskogo Sojuza Gorszkow (417) jeszcze w sierpniu miał problemy z systemem obrony przeciwlotniczej Redut. W czasie testów ogniowych, które rozpoczęły się w listopadzie ubiegłego roku powszechnie mówiło się, że okręt jest niejako na ostatniej prostej. Planowo ma być oddany do służby w listopadzie bieżącego roku, ale ten termin stoi pod znakiem zapytania.
Zobacz też: Załoga Admirała Gorszkowa kontynuuje próbne strzelania
(navyrecognition.com; fot. Leo1 na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International via Wikimedia Commons)