Targi lotnicze w Farnborough były okazją do zaprezentowania aktualnego stanu programu morskiego samolotu wielozadaniowego Boeing P-8 Poseidon. Zaprezentowano historię, teraźniejszość i perspektywy dla tego samolotu.
P-8 to znacznie więcej niż morski samolot patrolowy. Może wykonywać misje zwalczania okrętów nawodnych i podwodnych, prowadzić rozpoznanie, misje ratunkowe, stanowić powietrzne centrum dowodzenia oraz wywiadowcze. Cały program realizowany jest zgodnie z harmonogramem, a jego koszty są o ponad dwa miliardy dolarów niższe od zakładanych, co przekłada się na niższą cenę dla odbiorców.
Użytkownicy
Do tej pory Stany Zjednoczone zamówiły osiemdziesiąt P-8, z których czterdzieści dwa zostały dostarczone. Ogółem zapotrzebowanie US Navy na te samoloty wynosi 117 sztuk. Od 2013 roku w czasie dziesięciu tysięcy lotów wylatały 55 000 godzin osiągając 98% gotowość operacyjną.
Australia zamówiła dwanaście samolotów w konfiguracji identycznej jak amerykańska.
Indie posiadają już w służbie osiem P-8I oraz dysponują opcją na cztery kolejne maszyny. Ich wersja różni się od bazowej przede wszystkim umieszczonym na ogonie detektorem anomalii magnetycznych, którego samoloty US Navy nie mają.
Targi były także okazją do oficjalnego potwierdzenia, że P-8 znajdą się w uzbrojeniu Wielkiej Brytanii, która zakupi dziewięć samolotów. Nie wiadomo jeszcze czy zdecyduje się ona na wariant amerykański, czy będzie chciała wykorzystać jakieś własne elementy wyposażenia, co może podnieść cenę, ale jest w pełni wykonalne od strony technicznej. Podpisanie kontraktu planowane jest na połowę przyszłego roku, a pierwszy samolot może zostać dostarczony w kwietniu 2019 roku. Dostawy potrwają do 2022 roku. Brytyjskie samoloty stacjonować będą w Lossiemouth i w związku z tym personel bazy powiększy się o 400 żołnierzy.
Przyszłość
Chociaż przedstawiciele producenta nie chcieli ujawnić szczegółów, to potwierdzili, że prowadzone są zaawansowane rozmowy z wieloma innymi potencjalnymi klientami, głównie posiadającymi aktualnie samoloty P-3 Orion. Nieoficjalnie mówi się, że następnym nabywcą Poseidonów ma być Norwegia. Boeing liczy na wielu klientów, ponieważ jak sam twierdzi, jego samolot nie ma w tej chwili na świecie realnego konkurenta, bo nie jest za takiego uważany nawet japoński P-1.
Chociaż samolot znajduje się dopiero na początku swojej służby to już myśli się o potencjalnych modernizacjach, do których maszyna jest gotowa. System chłodzenia ma 25% rezerwy, a system zasilania aż 60%. W kadłubie znajduje się ponad pięć metrów sześciennych wolnego miejsca. Wszystko to razem daje możliwość zamontowania w przyszłości wielu nowych urządzeń podnoszących wartość bojową Poseidona. Jeśli chodzi o uzbrojenie, to trwają prace nad nową torpedą, która będzie mogła być zrzucana z dużej wysokości, na której przeważnie operuje P-8.Więcej szczegółów na temat tego projektu mamy poznać w przyszłym roku.
(informacja własna, fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)