Widmo powołania podporządkowanych Unii Europejskiej sił zbrojnych było jednym z tematów podnoszonych w trakcie ubiegłotygodniowego brytyjskiego referendum. Głos w tej sprawie zabrała szefowa unijnej dyplomacji Frederica Morgherini.

Przedstawiona wczoraj inicjatywa „EU Global Strategy on Foreign and Security Polic” (Globalna Strategia UE w zakresie Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa) wzywa do zacieśnienia współpracy państw członkowskich na obu tych polach. O utworzeniu unijnej armii nie ma jednak mowy, wymagałoby to zmiany obowiązujących traktatów. Morgherini przedstawiła dwa, jej zdaniem, najważniejsze obszary, gdzie trzeba zacieśniać współpracę. Pierwszym jest bezpieczeństwo europejskiej infrastruktury informatycznej, drugim obrona przed cyberatakami i zagrożeniami hybrydowymi.

Kolejny pomysł zakłada większą koordynację budżetów obronnych i ich ewentualne ustalanie na forum instytucji wspólnotowych. Proponowane zacieśnienie współpracy obejmuje również zwiększenie liczby wspólnych projektów zbrojeniowych, zakupów uzbrojenia, ćwiczeń i szkoleń. Ma to przyczynić się do większej spójności polityk obronnych poszczególnych krajów, a w efekcie wydajniejszego wykorzystania posiadanych zasobów. Frederica Morgherini przyznała, że celem zgłoszonych idei jest odbudowa zdolności Europy do samodzielnej obrony, a w dalszej kolejności budowa potencjału odstraszania. Zacieśniona współpraca nie ma być konkurencją dla NATO, a jego wzmocnieniem. Dotyczy to również misji pod flagą ONZ i Unii europejskiej.

(welt.de; fot. CTBTO)