Dowództwo indyjskich sił zbrojnych ogłosiło, że dziesięciu żołnierzy zasypanych przedwczoraj przez lawinę na lodowcu Siachen nie żyje. Śmierć poniósł jeden oficer oraz dziewięciu podoficerów i szeregowych należących do Pułku Madraskiego.
Do tragedii doszło na wysokości ponad 5900 metrów. Lodowiec Siachen w paśmie Karakorum znajduje się w Kaszmirze, na granicy Pakistanu i Indii, stanowi więc dla Nowego Delhi istotny pod względem strategicznym obszar wymagający stałej obecności wojskowej. Ze względu na zagrożenie lawinowe i skrajnie niekorzystne warunki atmosferyczne (zimą temperatury spadają często do –50 stopni) przydział na Siachen nie może w przypadku żadnego żołnierza przekroczyć dziewięćdziesięciu dni.
W akcji ratunkowej brały udział wyspecjalizowane oddziały wojsk lotniczych i wojsk lądowych. Pakistan zaproponował wysłanie na pomoc własnych ratowników, ale strona indyjska odmówiła, twierdząc, że ma do dyspozycji wszystko, czego potrzeba w takiej sytuacji.
Demise of soldiers in Siachen is very tragic. I salute the brave soldiers who gave their lives to the nation. Condolences to their families.
— Narendra Modi (@narendramodi) luty 4, 2016
(intoday.in; fot. mannat sharma, Creative Commons Attribution 3.0 Brazil, via Wikimedia Commons)